fot. X @sikorskiradek / President of Ukraine
Dziś mija
1001. dzień wojny w Ukrainie
. Rano
amerykańska ambasada w Kijowie
wydała komunikat, w którym ostrzegła przed zmasowanym rosyjskim atakiem.
"Ambasada USA w Kijowie otrzymała konkretne informacje o potencjalnym poważnym ataku powietrznym 20 listopada" - przekazano w komunikacie.
Zdecydowano się na
zamknięciu placówki a personelowi zalecono schronienie się
. Reuters zauważył, że ostrzeżenie pojawiło dzień po tym, jak pojawiły się doniesienia o użyciu przez Kijów amerykańskich rakiet ATACMS do ataku na cel w Rosji w obwodzie briańskim, około 130 kilometrów od granicy z Ukrainą.
W weekend amerykańskie i europejskie media informowały o tym, że prezydent USA Joe Biden wydał zgodę na to, by Ukraina mogła atakować cele w Rosji za pomocą amerykańskich pocisków dalekiego zasięgu ATACMS. Wołodymyr Zełenski w jednym z wywiadów potwierdził, że Ukraina jest w posiadaniu ATACMS. Dziś z kolei pojawiły się informacje, że Joe Biden zezwolił także na przekazanie Ukrainie min przeciwpiechotnych:
O zamknięciu swoich placówek dyplomatycznych w Kijowie poinformowała
Grecja i Hiszpania
. Do sytuacji odniósł się szef polskiego MSZ
Radosław Sikorski
. W serwisie X poinformował, że
polscy dyplomaci pozostają na posterunku
: