fot. East News
Według raportu
Światowej Organizacji Meteorologicznej
pandemia
koronawirusa nie przyczyni się w 2020 roku
w spektakularny sposób
do spadku emisji gazów cieplarnianych
.
W związku z kilkumiesięcznym zamrożeniem gospodarki klimatolodzy spodziewali się, że emisja gazów cieplarnianych spadnie chociażby poprzez
ograniczenie lotów czy czasowe zamknięcie niektórych zakładów przemysłowych
.
Okazuje się jednak, że tak się nie stało. Z raportu Światowej Organizacji Meteorologicznej wynika, że tegoroczny spadek emisji to niewielka zmiana i
może być ona porównywana do naturalnych wahań.
Jej wpływ na stężenie CO2 w atmosferze będzie nieznaczny.
WMO na początku szacowało, że emisja dwutlenku węgla może spaść w tym roku o 4,2 do 7,5 procent. Ostatecznie jednak tak się nie stanie.
Na obecną chwilę nie ma jeszcze ujawnionych konkretnych danych, jednak jak podaje Reuters
z odczytów stacji na Tasmanii i Hawajach wynika, że trend wzrostu stężeń CO2 się utrzymuje
:
- Cała nasza gospodarka i wzorce konsumpcji prowadzą nas do ekstremalnie wysokich emisji, nawet jeśli wszyscy jesteśmy zablokowani - skomentowała dr Oksana Tarasowa, kierownik WMO ds. badań atmosfery.
-
Pandemia COVID-19 nie jest rozwiązaniem dla zmian klimatycznych.
Zapewnia nam jednak platformę do bardziej zrównoważonych i ambitnych działań w dziedzinie klimatu w celu zmniejszenia emisji do zera poprzez całkowitą transformację naszych systemów przemysłowych, energetycznych i transportowych - podsumował sekretarz generalny WMO prof. Petteri Taalas.