fot. East News
Britney Spears
została w piątek
zwolniona spod nałożonej na nią 13 lat temu kurateli
. Celebrytka od ponad dwóch lat walczyła przed sądem o zniesienie nadzoru lub częściową zmianę jego warunków.
W 2008 roku artystka zmagała się z problemami psychicznymi oraz uzależnieniami, dlatego sąd zadecydował, że
kontrolę nad jej życiem
prywatnym i majątkiem wartym 60 milionów dolarów przejmie
Andrew Wallet
, ówczesny adwokat kobiety, oraz
James "Jamie" Spears
, czyli ojciec gwiazdy pop.
- Z dniem dzisiejszym kuratela osoby i majątku Britney Jean Spears zostaje zakończona – ogłosiła sędzia
Brenda Penny
dodając, że obecny kurator będzie kontynuował prace nad uregulowaniem bieżących spraw finansowych.
"Dobry Boże, kocham moich fanów.
Myślę, że będę płakać do końca dnia.
Najlepszy dzień w życiu. Chwała Panu. Czy mogę dostać Amen?" - napisała Britney na Twitterze:
- To był historyczny dzień dla Britney Spears - ocenił jej adwokat
Matthew Rosengart
. Kobieta nie uczestniczyła w przesłuchaniu.
Prawnik zaznaczył, że ustanowiona została "siatka bezpieczeństwa", która ma doprowadzić do zbadania ewentualnych błędów finansowych w zarządzaniu majątkiem przez jej kuratora.
We wrześniu bieżącego roku sędzia Penny
zawiesiła Jamesa Spearsa w sprawowaniu kurateli
. Britney wyznała, że była wykorzystywana, nie może spać, jest przygnębiona i pozbawiona prywatności. Dodała także, że chce mieć kolejne dziecko, ale
jest zmuszona do stosowania środków antykoncepcyjnych
, terapii, zażywania lekarstw - w tym litu, wbrew własnej woli:
Przez wszystkie lata batalii sądowej fani gwiazdy wspierali ją w walce o swoje prawa prowadząc kampanię #FreeBrtiney, a Netflix przygotował specjalny dokument tłumaczący całą sprawę: