fot. East News
Edukacja zdrowotna
to nowy szkolny przedmiot, który powstał przy współpracy ministerstwa edukacji narodowej, zdrowia oraz sportu i turystyki. Według założenia ma być wprowadzony do szkół od
roku szkolnego 2025/2026
w miejsce wychowania do życia w rodzinie. Ministerstwo edukacji zapowiedziało, że będzie to
przedmiot obowiązkowy
.
Podczas zajęć uczniowie mają dowiedzieć się między innymi czym są
ruchy antyszczepionkowe
i jak rozpoznać dezinformację o szczepieniach. Uczniowie mają dowiedzieć się też, jakie są metody antykoncepcji oraz
czym różni się naprotechnologia od in vitro,
a także jakie są zagrożenia związane z różnymi aspektami seksualności. Oprócz tego poruszane mają być zagadnienia profilaktyki infekcji i chorób przenoszonych drogą płciową, różnice między życiem z
wirusem HIV i chorobą AIDS
, czynniki wpływające na płodność człowieka i sposoby dbania o nią oraz etyczne, prawne, zdrowotne i psychospołeczne uwarunkowania dotyczące
przerywania ciąży
.
Wokół edukacji zdrowotnej pojawiło się
wiele kontrowersji
. Głos w sprawie zabrał nawet Kościół.
Konferencja Episkopatu Polski
w oświadczeniu stwierdziła, że przedmiot jest
sprzeczny z Ustawą Zasadniczą
. Na dowód przywołano art. 48 i 53 konstytucji. Stwierdzono, że niektóre zagadnienia, które mają być omawiane na zajęciach, będą słusznie poruszane, jednak tematy związane z edukacją seksualną już nie:
W sobotę w Szczecinie, a dziś w Krakowie i Radomiu odbyły się
protesty przeciwko wprowadzeniu edukacji zdrowotnej do szkół
, jako przedmiot obowiązkowy. Była małopolska kurator oświaty Barbara Nowak w czasie protestu przekonywała, że przedmiot "uderza w moralność, w zdobycze cywilizacji chrześcijańskiej".
- Nie zgadzamy się z tym, co w tej chwili dzieje się w planach ministerstwa edukacji, które możemy już nazwać ministerstwem likwidacji edukacji i które bardzo konsekwentnie wprowadza plan ogłupiania polskich dzieci i deprawowania polskich dzieci - mówiła w rozmowie z PAP.
- Dzisiaj też w Krakowie wychodzimy i mówimy, że właśnie chcemy i życzymy sobie uszanowania podstawowych konstytucyjnych praw rodziców. Chcemy my decydować o swoich dzieciach. Nie pozwolimy, żeby nam dzieci były odbierane przez państwo, ministerstwo - dodała.
Protest w Krakowie, 12.01.2025 r., fot. East News
Dziś o protesty został zapytany podczas konferencji prasowej wicepremier
Władysław Kosiniak-Kamysz
. Polityk uspokoił, że przedmiot jednak
nie będzie obowiązkowy
i każdy rodzic będzie mógł zadecydować, czy posłać swoje dziecko na te zajęcia.
- Uspokoję wszystkich, którzy protestowali - przedmiot będzie nieobowiązkowy, będzie to decyzja rodziców; myślę, że będzie pozbawiony jakiejkolwiek ideologii - prawicowej czy lewicowej - powiedział.
- Edukacja młodzieży na temat zdrowia jest potrzebna, ale nie może być podlana żadnym sosem ideologicznym. To ma być rzetelna wiedza, nie ideologia - ani prawicowa, ani lewicowa - dodał.