1,3 miliarda ludzi w Indiach
zostało w środę poddanych
obowiązkowej kwarantannie,
by zapobiec rozprzestrzenianiu się koronawirusa.
Premier
Narendra Modi
zarządził, że przez
najbliższe trzy tygodnie
wszyscy mają
pozostać w domu
. Według rządzących to jedyny sposób na uniknięcie katastrofy.
Natychmiast po ogłoszeniu tej decyzji w sklepach pojawiły się tłumy ludzi, którzy chcieli zrobić zakupy przed godziną wejścia w życie nowych przepisów.
Fotografowie Reutersa byli świadkami kilku sytuacji, gdy
indyjscy policjanci
w ramach kary za nieprzestrzeganie przepisów
bili kijami ludzi znajdujących się na ulicy.
Jeden z kierowców rikszy, który został uderzony kijem przez lokalne służby powiedział dziennikarzom Reutersa, że nie może poddać się kwarantannie, ponieważ nie będzie w stanie utrzymać czwórki swoich dzieci.
W Indiach odnotowano do tej pory oficjalnie
694 przypadki zakażenia koronawirusem i 16 zgonów.
Eksperci ds. zdrowia ostrzegają, że w drugim najbardziej zaludnionym kraj świata zacznie się zaraz tragiczna fala zachorowań na koronawirusa.
"Jedynym sposobem, w jaki możemy się uratować, jest zdystansowanie społeczne i pozostanie w naszych domach. Odrobina niedogodności teraz uratuje tak wiele istnień ludzkich" - powiedział minister informacji Prakash Javedkar.
W sieci pojawiły się też nagrania, na których widać
ludzi robiących przysiady na rozkaz policjantów.
Ma to być
również
kara za wychodzenie z domu: