fot. East News / X @Bundeskanzler
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz zdymisjonował wczoraj ministra finansów Christiana Lindnera. Tym samym, jak podaje serwis Politico,
rządząca koalicja w Niemczech
, składająca się z trzech partii,
rozpadła się
. Do decyzji o dymisji doszło po spotkaniu liderów koalicji rządowej: SPD, Zielonych i FDP, które odbywało się w Urzędzie Kanclerskim w Berlinie. Rozmawiano tam o sposobach wyjścia z kryzysu koalicyjnego oraz o tym jak załatać wielomiliardową dziurę w budżecie na 2025 rok i przywrócić niemiecką gospodarkę na właściwe tory.
Niemieckie dzienniki podają, że w czasie spotkania
Christian Lindner
, przywódca FDP, zaproponował
wcześniejsze wybory
. Podobne doniesienia przekazuje serwis Politico.
"Podczas dramatycznego spotkania liderów trzech partii w środę wieczorem w Urzędzie Kanclerskim Lindner powiedział Scholzowi, że nie widzi możliwości dalszego trwania koalicji i nalegał na przeprowadzenie przedterminowych wyborów" - napisał portal.
Z kolei Reuters, powołując się na informacje telewizji ARD podał, że w styczniu w niemieckim parlamencie może się odbyć
głosowanie nad wotum zaufania dla rządu Scholza
, a to może doprowadzić do wcześniejszych wyborów, które miałyby się odbyć w marcu.
Później na konferencji prasowej doniesienia te
potwierdził Olaf Scholz
:
- Poprosiłem prezydenta Niemiec o zwolnienie ministra finansów.
Zostałem do tego kroku zmuszony
. Za często minister blokował rozwiązania. Za często zawodził moje zaufanie. W obliczu zmian wywołanych zwycięstwem wyborczym Donalda Trumpa w USA i stanem gospodarki, potrzebne jest większe pole manewru finansowego. Każdy, kto tego nie dostrzega i odmawia kompromisu, zachowuje się nieodpowiedzialnie - mówił kanclerz.
- Każdy, kto dołącza do rządu, musi działać odpowiedzialnie i niezawodnie, (...), musi być gotowy na kompromisy w interesie wszystkich obywateli. Ale to nie jest dokładnie to, na czym skupia się teraz Christian Lindner,
on się skupia na swoich własnych wyborcach i na interesie jego partii
. Zbyt często zawodził moje zaufanie. Potrzebujemy rządu, który jest zdolny do działania. Jest to szczególnie prawdziwe w dniu, w którym Donald Trump wygrał wybory w USA, co przyniesie szereg zmian - dodał.
Na słowa te natychmiast zareagował Christian Lindner. Zarzucił on Scholzowi, że
specjalnie doprowadził do rozpadu koalicji
:
- To dokładnie przygotowane oświadczenie z dzisiejszego wieczoru dowodzi, że Olafowi Scholzowi nie chodziło już o porozumienie, które byłoby wykonalne dla wszystkich, a o wyrachowany rozłam w tej koalicji - stwierdził szef FDP w Berlinie po briefingu Scholza.