W czwartek prezydent
Andrzej Duda
podpisał tzw.
ustawę antyprzemocową
, która umożliwia m.in. natychmiastową izolację sprawcy przemocy domowej. W Sejmie i Senacie poparły ją wszystkie kluby oprócz Konfederacji.
Decyzję prezydenta w sprawie podpisu skrytykowała
młodzieżówka Wolności
z Poznania
.
"Urzędnik, którego głównym zajęciem jest stawianie podpisu pod podsuniętymi ustawami nie zawahał się także przy podpisaniu Hiszpanii 2.0." - napisano na Facebooku.
W długim wpisie młodzieżówka wskazuje, że ustawa "zakłada aprioryczne
uznanie oskarżonych (mężczyzn) za element antyspołeczny,
który należy prewencyjnie ukarać" i udowadnia, że samo oskarżenie wystarczy do zniszczenia komuś życia. Powołuje się na przykład podobnej ustawy w Hiszpanii, która - jak wynika z wywodu Wolności - doprowadziła do spadku liczby urodzeń.
"Nowe zmiany w ustawodawstwie pseudo-konserwatywnego PiSu spowodują, że
ci mężczyźni, którzy trafią na niewłaściwe kobiety, zostaną dodatkowo skrzywdzeni przez aparat państwa
" - czytamy.
Post Wolności wywołał burzliwą dyskusję, skomentowała go m.in.
młodzieżówka Wiosny z Wielkopolski
. W efekcie obie młodzieżówki pokłóciły się o to,
kto jest bardziej cringowy.
"Trochę się spóźniliśmy, ale drodzy Młodzi dla Wolności -
zapostowaliście mizoginiczny cringe
" - napisało Przedwiośnie.
"
Cringe to popieranie takich ustaw albo siedzenie w koalicji z partiami, których członkowie nie płaczą do konstytucji
, a portretów Gierka albo Fidela Castro. Poza tym nawet hipokryzja powinna mieć swoje granice. Specjalistą od przemocy domowej w formie czynnej jest wasz lider" - odpowiedzieli Młodzi dla Wolności.