fot. Facebook @ogrod.zoologiczny.zamosc
Dwa miesiące temu w
zamojskim zoo
urodziły się kotoniedźwiedzie.
Binturongi
, bo tak brzmi ich oficjalna nazwa, zamieszkują lasy Borneo, Sumatry, Jawy oraz południową i południowo-wschodnią Azję. Są największymi drapieżnikami z rodziny wiwerowatych.
Jak podaje zoo w Zamościu, zwierzęta te swoje terytorium oznaczają wydzieliną z gruczołów odbytowych, która ma zapach maślanego popcornu. Potrafią także jak skunksy w momencie zagrożenia rozpylić na napastnika drażniącą substancję. Z kolei ich ślina ma udowodnione właściwości odkażające.
Kotoniedźwiedzie
poruszają się głównie po drzewach, do czego służą im zakrzywione pazury i chwytny ogon, który może sięgać nawet ponad 80 cm. Główną aktywność prowadzą w nocy.
Dopiero po dwóch miesiącach pracownikom zoo udało się sfotografować małe kotoniedźwiedzie.