Patryk Jaki
był dziś gościem programu
7 dzień tygodnia
w Radiu Zet. Jednym z omawianych tematów był majątek i nieruchomości
Daniela Obajtka
, o których w piątek donosił Newsweek.
Jaki pytany był m.in. o to, czy miał okazję bywać w którejś z posiadłości Obajtka.
-
Pan raczy żartować, nic o tym nie wiedziałem
- stwierdził.
Prowadzący program
Andrzej Stankiewicz
wyliczał kolejne posiadłości Obajtka:
- Licznik mój zatrzymał się na 15. Wille, dworki, mieszkania, pensjonaty, baseny. Czy takie nieruchomości da się kupić z państwowej pensji? - dopytywał Jakiego.
-
Ja nie wiem, jak było.
Nie sądzę, że pan jest przekonany, jak było w tym wypadku. Ja wiem tylko, że Daniel Obajtek
na pewno nie jest lubiany po stronie opozycyjnych mediów
, ponieważ dużo lepiej radzi sobie jako prezes Orlenu niż jego poprzednicy - odpowiadał europoseł Solidarnej Polski.
Dalej Stankiewicz dopytywał się, jak to możliwe, że w prokuraturze zginęła płyta z nagraniami rozmów Obajtek. Wówczas Jaki nieco się już zdenerwował i powiedział, że
nie jest przygotowany do tej rozmowy
.
- Kiedy pana wydawca wysyłał mi tematy do dzisiejszego programu nie było nic o Obajtku, w związku z powyższym
nie starałem się nawet zdobyć tych informacji
. W związku z tym,
gdybyście mi dali wcześniej znać, to zapewne zebrałbym te informacje
i byłoby mi dzisiaj łatwiej rozmawiać. A tak to nie dość, że nie wiedziałem [...] to
mnie atakujecie pięciu na jednego
- mówił.