Prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych,
prof. Gertruda Uścińska
, alarmuje, że
co szósty Polak, który przeszedł na świadczenie z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w 2018 r.,
przez brak składek i stażu
dostał emeryturę poniżej ustawowego minimum.
Według raportu przygotowanego przez jeden departamentów ZUS, obecnie aż 227 tysięcy emerytów pobiera świadczenia w wysokości niższej niż minimalna emerytura gwarantowana przez państwo
, czyli obecnie 1100 złotych brutto miesięcznie - 934,60 złotych na rękę.
Według danych zawartych w raporcie w ciągu ośmiu lat ilość pobieranych najniższych świadczeń wzrosła ponad dziewięciokrotnie.
Największy
odsetek mężczyzn
, bo aż 6 procent, pobierających świadczenia
niższe od minimalnej emerytury jest na terenie oddziału ZUS w Płocku
. W przypadku
kobiet
najwięcej
najniższych świadczeń wypłaca oddział ZUS w Gdańsku.
Jak mówi prezes ZUS w rozmowie z
Rzeczpospolitą
, miesięczną emeryturę do wysokości 100 złotych pobiera w Polsce obecnie aż ponad 2,5 tysiąca osób. C
o szokujące, 493 osoby otrzymują z ZUS-u mniej niż 10 złotych.
Najwięcej osób pobierających świadczenie poniżej minimalnej emerytury gwarantowanej przez państwo, bo aż 45 tysięcy, otrzymuje świadczenie w przedziale od 700 do 800 zł. W przedziale 800-900 zł otrzymuje 43 tysiące osób. Świadczenie w kwocie od 900 do 1000 zł pobiera z kolei 36 tysięcy osób.
W tym roku najniższe emerytury plasują się w kwotach 4, 5 i 6 groszy miesięcznie dla kolejno mieszkańców województwa zachodniopomorskiego, śląskiego i łódzkiego.
Emerytury 51,6 procent emerytów są tak niskie dlatego, że
nie odprowadzali oni składek na ZUS po 1998 roku.
Najwięcej najniższych emerytur w skali województw wypłacanych jest w województwie mazowieckim, a najmniej w województwie lubuskim.