Wczoraj w Warszawie
odbył się
protest przedsiębiorców
zorganizowany między innymi przez kandydata na prezydenta Pawła Tanajno. Przedsiębiorcy "w spacerowym tempie przejeżdżali pod centralnymi urzędami państwowymi".
Protestujący
nie zgadzają się z rozwiązaniami zaproponowanymi przez rząd w ramach tzw. tarczy antykryzysowej.
Ich zdaniem nie jest ona dla nich zabezpieczeniem.
W ramach protestu
Paweł Tanajno chciał spotkać się także z premierem Mateuszem Morawieckim.
Ostatecznie został ukarany
mandatem
.
Relację z protestu opublikował na Facebooku
przedsiębiorca Marek Kazimierz Ogrodzki
. Mężczyzna również
otrzymał mandat
w wysokości 500 złotych na podstawie art. 54 Kodeksu wykroczeń, który mówi o niepodporządkowaniu się przepisom o zachowaniu się w miejscach publicznych. Ostatecznie mężczyzna mandatu nie przyjął i funkcjonarusze skierowali wobec niego wniosek do sądu o ukaranie.
Podczas relacji nie szczędzi ostrych słów w kierunku rządzących:
Ogólnie podczas wczorajszego protestu policja nałożyła
mandaty karne na dziewięć osób
. Skierowano także
60 wniosków o ukaranie do sądu.