fot. AFP/East News
Za kilka dni w Stanach Zjednoczonych odbędzie się
spotkanie Rady Bezpieczeństwa ONZ
. Okazuje się, że może ono odbyć się bez udziału Rosji, ponieważ Waszyngton blokuje delegację ministra spraw zagranicznych
Siergieja Ławrowa
.
Jak poinformował ambasador Rosji w USA, Waszyngton wciąż nie wydał wiz, nie wyraził również zgody na przylot samolotu z rosyjską delegacją.
- Apelujemy do Waszyngtonu, aby
nie zwlekał z wydaniem wiz naszej delegacji,
w tym naszym dziennikarzom. Odmowa wydania wiz narusza zobowiązania Stanów Zjednoczonych jako kraju goszczącego siedzibę ONZ, utrudniając prawidłowe, pełnoprawne funkcjonowanie światowej organizacji – powiedział Anatolij Antonow cytowany przez CNN.
- Oczekujemy, że Amerykanie niezwłocznie wydadzą
zezwolenie na przelot samolotu
bez żadnych warunków i ograniczeń - dodał.
Antonow przypomniał również, że Stany Zjednoczone, jako kraj-gospodarz ONZ, muszą wydawać wizy delegacjom, niezależnie od stosunków z poszczególnymi krajami.
Przypomnijmy, że Rosja 1 kwietnia objęła
przewodnictwo
w Radzie Bezpieczeństwa ONZ, co wywołało wiele kontrowersji. Samo przewodnictwo wynika z rotacji: przewodnictwo zmienia się co miesiąc, a kolejność jest oparta o porządek alfabetyczny na podstawie nazw państw w języku angielskim. W marcu funkcję tę pełnił Mozambik, w maju będzie to Szwajcaria.
Zdaniem
Wołodyra Zełenskiego
sytuacja, w której Rosja pełni przewodnictwo w Radzie Bezpieczeństwa, jest "absurdalna i destruktywna". Rzeczniczka Białego Domu wezwała natomiast Rosję do "profesjonalnego" zachowania.
- Spodziewamy się, że będzie nadal wykorzystywać swoją pozycję do szerzenia dezinformacji i usprawiedliwiania agresji na Ukrainę. Niestety Rosja jest stałym członkiem Rady Bezpieczeństwa i nie istnieje żadna prawna ścieżka, która mogłaby to zmienić - mówiła
Karine Jean-Pierre.