fot. East News
Dziś mija
10. rocznica śmierci Jolanty Brzeskiej,
działaczki walczącej o prawa lokatorów. Nadpalone ciało kobiety znaleziono
1 marca 2011 roku w Lesie Kabackim
. Początkowo śledztwo dotyczyło nieumyślnego spowodowania śmierci, a wśród hipotez brano pod uwagę kilka wersji, w tym samobójstwo i zabójstwo. Ostatecznie sprawę umorzono w 2013 roku.
W 2016 roku śledztwo w tej sprawie wznowiono na polecenie Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobry. Do tej pory prokuratura zebrała już
40 tomów akt
, prawie 3 tys. kart załączników oraz 50 specjalistycznych opinii. W sprawie przesłuchano 230 osób. Wciąż jednak zagadka śmierci aktywistki nie jest znana.
Dziś, w 10. rocznicę śmierci Brzeskiej aktywiści lewicy i ruchów lokatorskich
złożyli kwiaty oraz zapalili znicze na skwerze im. J. Brzeskiej
pod głazem z postulatami Warszawskiego Stowarzyszenia Lokatorów.
Oprócz tego pod siedzibą Ministerstwa Sprawiedliwości odbyła się demonstracja
. Aktywiści chcieli wyrazić oburzenie, wobec nikłych postępów czynionych w toku śledztwa.
Uczestnicy demonstracji mieli ze sobą transparenty z hasłem
: "Dość milczenia, czas na komisję śledczą".
- Ile mamy jeszcze czekać na sprawiedliwość dla zamordowanej działaczki lokatorskiej? Czas na wyjaśnienia. Czas na konsekwencje. Domagamy się powołania komisji śledczej w Sejmie w sprawie wyjaśnienia braku postępów w śledztwie dotyczącym śmierci Jolanty Brzeskiej! - pytała Magdalena Biejat z Lewicy Razem.
Działacze Lewicy zaapelowali także o nadanie Brzeskiej pośmiertnie
tytułu Honorowej Obywatelki Warszawy:
- Jolanta Brzeska zasłużyła się tym, iż walczyła o najsłabsze obywatelki i obywateli naszego miasta. Kto jak nie ona zasługuje na tę godność? Wtedy, kiedy ona potrzebowała pomocy miasta, to miasto jej nie pomogło, ale pomimo tego ona walczyła. Walczyła o siebie oraz o innych lokatorów i lokatorki, którym groziła eksmisja, eksmisja na bruk, napaści i nachodzenie w ich mieszkaniach - pytała Anna-Maria Żukowska z SLD.
Jan Mencwel ze Stowarzyszenia Miasto jest Nasze poinformował na Twitterze, że
policja wlepiała protestującym mandaty
:
"Trudno o mocniejszy symbol tego, gdzie dziś stoi władza PiS" - napisał aktywista na Twitterze.