Wczoraj odbyło się posiedzenie
Krajowej Rady Sądownictwa
. Miało ono burzliwy charakter. Ze strony członka KRS prezesa
Sądu Rejonowego Macieja Nawackiego
miały paść
groźby
pod adresem
posłanki KO Kamili Gasiuk-Pihowicz,
która została niedawno wybrana do tego gremium.
- Pan sędzia Nawacki powiedział, że
wciśnie mi uchwałę w gardło
i powtórzył to kilkukrotnie w obecności innych osób przebywających na sali - mówiła Pihowicz.
- Byłem świadkiem słów, które pan Maciej Nawacki skierował do posłanki Kamili Gasiuk-Pihowicz i które brzmiały "Odszczeka to pani", "Wcisnę to pani w gardło" - relacjonował później senator Krzysztof Kwiatkowski, który również zasiada w KRS.
Posłanka w związku z całą sytuacją wezwała na miejsce
policję.
Sędzia twierdzi z kolei, że to posłanka "obraziła go na wszelkie możliwe sposoby". A wezwanie policji miało być jej reakcją na zapowiedzi skorzystania z ochrony prawnej.
Gasiuk-Pihowicz twierdzi, że sędzia miał się poczuć urażony jej wcześniejszym tweetem: