W poniedziałek na
Kanale Zero
odbyła się
debata na temat mieszkalnictwa w Polsce
. Prowadził ją Robert Mazurek a spotkali się na niej znany milioner i flipper
Rafał Zaorski,
poseł Konfederacji
Sławomir Mentzen,
poseł Lewicy
Maciej Konieczny i
aktywista
Jan Śpiewak
.
Początek rozmowy przebiegał spokojnie. Najpierw Robert Mazurek zapytał swoich gości, czy państwo w jakiś sposób powinno interweniować na rynku nieruchomości. Śpiewak i Konieczny odpowiedzieli twierdząco. Przeciwnego zdania byli Mentzen z Zaorskim. Z czasem atmosfera stawała się coraz gorętsza. Panowie wzajemnie się przekrzykiwali i prezentowali swoje racje.
Debata od samego początku wzbudzała ogromne emocje ze względu na podjęty temat, ale i ze względu na zaproszonych gości. Co ciekawe
dużo pochwał w sieci zebrał Rafał Zaorski
. Inwestor miał być rozjemcą między Mentzenem a lewicowymi działaczami.
Teraz Zaorski opublikował wpis w serwisie X, w którym postanowił
udzielić rad politykom
w kwestii tańszych mieszkań dla społeczeństwa. Stwierdził, że należy "rozegrać rynkowo "spekulantów, fliperów"":
"Napiszę to najprostszym językiem jak się da... 1.
Dajcie się nasycić rynkowi
. Niech budują puste mieszkania, flipują ile fabryka daje. 2. Chrońcie zwykłego człowieka w sporze z bankiem czy deweloperem. Bardzo ważne wprowadźcie możliwość wyboru czy spłacam kredyt, czy oddaje bankowi mieszkanie w rozliczeniu bez żadnych konsekwencji - jeśli nie stać mnie na spłatę lub ceny wynajmu okażą się niższe w kryzysie albo ceny mieszkań spadną. Obecnie gra jest do jednej bramki gdy musisz spłacić kredyt często brany w najgorszym momencie bańki na rynku nieruchomości. W grze rynkowej zwykły człowiek musi mieć więcej opcji - sam podejmie racjonalną decyzje jeśli dacie mu to zrobić jeśli dojdzie do kryzysu i zmienią się warunki - stopy czy ceny mieszkań bank będzie musiał się z tym liczyć" - napisał.
Kolejne rady odnoszą się do tego, by nie pomagać bankom i deweloperom w czasie kryzysu:
"3.
Gdy bańka na rynku nieruchomości pęknie,
pod żadnych pozorem
nie ratujcie deweloperów ani banków
. Niech bankrutują i się wyprzedadzą. Równowaga jest wtedy gdy deweloper i bank mogą zbankrutować w grze rynkowej tak samo jak zwykły człowiek. 4. Wysyp tanich mieszkań i możliwość oddawania "starych" droższych bankom zamiast spłaty kredytu spowoduje, że w tej grze rynkowej przewagę będą mieli konsumenci, a banki będą musiały dostosować odsetki do nowej sytuacji na rynku lub pożegnać się z klientem, bo najem będzie tańszy albo nowy kredyt na nowe tańsze mieszkanie. 5. W przypadku kryzysu stracą a. banki, fliperzy, bogaci kupujący nie mieszkanie za gotówkę :) to uderzy w "bogatych" jeśli już chcecie naprawdę uderzyć a nie tylko psioczyć w internetowych debatach" - napisał.
Zaorski zwrócił uwagę także na
błąd, jaki popełniono przy Bezpiecznym Kredycie
wprowadzonym przez rząd Prawa i Sprawiedliwości:
"Niuanse: a. Gdy ogłaszacie Bezpieczny kredyty w styczniu 2023, który wystartuje w lipcu to żeby
ograniczyć działanie spekulantom, wprowadźcie zapis, że obowiązuję dla mieszkań, które zmieniły właściciela max. przed styczniem i dla średnich cen ze stycznia. Pomysł BK będzie wtedy mniej głupszy, ale i tak pozostanie głupi :) b. Gdy widzicie, że gospodarka jest rozgrzana gdy "bogaci" mają dużo wolnej gotówki, to ona musi znaleźć ujście. Jeśli chcecie by miała ujście na rynku nieruchomości róbcie to co teraz, czyli regulacje rynku kapitałowego, podatek belki i essa. Jeśli chcecie by miała ujście w innowacjach, pchajcie bańkę na rynku kapitałowym (IPO). Pieniądze się pewnie przepalą, ale za to jest jakaś szansa, że w tym chaosie powstaną innowacyjne firmy :) Rynek sobie poradzi" - dodał.