Adamczyk pozywa, Pajączkowska odpowiada: z dumą odtajnię wszystkie dowody

Kilka dni temu Onet opublikował materiał na temat szefa Telewizyjnej Agencji Informacyjnej

. Według ustaleń dziennikarza serwisu Adamczyk ponad

został oskarżony przez prokuraturę o

. W 2001 roku do Sądu Rejonowego w Toruniu trafił akt oskarżenia, a na początku 2002 roku sąd uznał, że "sprawstwo i wina oskarżonego nie budzą wątpliwości i zostały potwierdzone dowodami zebranymi w sprawie". Mimo wszystko sędzia umorzył warunkowo sprawę i nałożył na winnego dwuletni okres próby i zobowiązał go do wpłacenia 1500 zł na Fundację "Daj Szansę".

Pisaliśmy o tym tutaj:

Na doniesienia te natychmiast zareagowała pracowniczka TVP

, która od maja nie pojawia się na antenie stacji, a w sierpniu poinformowała, że w listopadzie kończy jej się kontrakt z TVP, którego nie zamierza przedłużać.

Pajączkowska pogratulowała Onetowi materiału i

Dodała też, że jest w posiadaniu nagrań z Michałem Adamczykiem, jednak nie będzie ich publikować.

Adamczyk w oświadczeniu, które opublikował niedługo po ujawnieniu afery, zapowiedział, że

osoby rozpowszechniające według niego kłamliwe informacje.

Teraz serwis Wpolityce.pl opublikowało fragmenty pisma procesowego złożonego przez kancelarię prawną Mariusza Stelmaszczyka w imieniu Adamczyka. Okazuje się, że prezenter TVP zdecydował się

i

, autora wyżej wspomnianego artykułu, o

Zarzuca mu się, że "pomówił Michała Adamczyka o to, że brutalnie pobił swoją byłą partnerkę, maltretował ją oraz wykorzystał swoją pozycję zawodową, aby wpłynąć na organy ścigania oraz sąd celem uzyskania korzystnego rozstrzygnięcia sprawy, czym naraził Michała Adamczyka na poniżenie w opinii publicznej oraz na utratę zaufania publicznego potrzebnego do zajmowania stanowiska dyrektora Telewizyjnej Agencji Informacyjnej, oraz wykonywania zawodu dziennikarza". - można przeczytać w piśmie.

Co więcej, Adamczyk skierował cywilny

, wraz z wnioskiem o zabezpieczenie powództwa wobec wydawnictwa

oraz wobec

Dziennikarka natychmiast zareagowała i opublikowała wpis w serwisie X. Zapowiedziała, że