Z projektu badawczego, realizowanego na Uniwersytecie Juliusza Maksymiliana w Wuerzburgu wynika, że
mężczyźni nie czują się zagrożeni pogardliwymi żartami
skierowanymi w ich stronę, bez względu na to, kto jest opowiada.
- Nasze analizy wskazują, że kobiety postrzegają mizoginistyczne żarty jako zagrożenie, zwłaszcza gdy są one opowiadane przez mężczyznę - podkreśliła psycholog komunikacji Silvana Weber.
Jej zdaniem jest tak dlatego, ponieważ "mężczyźni mają zasadniczo wyższy status i
większą władzę w społeczeństwie
, a zatem nie postrzegają dowcipów jako zagrożenie dla siebie".
Weber poprosiła około 200 mężczyzn i kobiet o wysłuchanie różnych dowcipów i zarejestrowała ich reakcje. Każdemu przedstawiono 20 dowcipów w losowej kolejności. Na zmianę opowiadali je mężczyzna i kobieta.
- Potwierdziło to naszą hipotezę, że kobiety z reguły uważają dowcipy za mniej zabawne niż mężczyźni - zaznaczyła psycholog.
Kobiety oceniły dowcipy deprecjonujące kobiety jako mniej zabawne w porównaniu do dowcipów deprecjonujących mężczyzn lub dowcipów neutralnych. Ponadto badane wskazały, że dowcipy deprecjonujące kobiety opowiadane przez mężczyzn są bardziej dyskryminujące.
Do kolejnego etapu badania zespół zaprosił jedynie mężczyzn.
- Jedną z naszych hipotez było to, że mężczyźni wykazywaliby silniejszy sprzeciw i więcej gniewu, gdyby dowcipy były opowiadane przez kobietę. Nie udało się jednak tego potwierdzić: Ani treść dowcipów, ani płeć osoby je opowiadającej
nie miały wpływu na reakcję uczestników badania
- przyznała Weber.
Zobacz też: