fot. East News / screen @Financial Times
Nowy
prezes PKN Orlen Ireneusz Fąfara
udzielił wywiadu dla dziennika Financial Times. W rozmowie zdradził, że szuka inwestora, który odkupi od koncernu grupę medialną
Polska Press
. W ten sposób chce pokazać inwestorom, że strategia Orlenu nie podlega już politycznym wpływom:
- Muszę podkreślić, że spółka medialna Polska Press jest Orlenowi
absolutnie niepotrzebna
. Będziemy szukać inwestora, który będzie w stanie kupić ją od nas po uczciwej cenie - stwierdził.
Fąfara dodał, że liczy, że dzięki temu Orlen zostanie usunięty z listy obserwacji norweskiego państwowego funduszu naftowego, który dysponuje 0,4 proc. udziałów w spółce:
- Inwestorzy mają tendencję do unikania firm zaangażowanych politycznie, ponieważ są one postrzegane jako nieprzewidywalne i ryzykowne - wyjaśnił.
Rada etyki norweskiego funduszu wpisała Orlen na listę z powodu "implikacji dla wolności prasy" i wolności słowa w Polsce tej transakcji.
W rozmowie z dziennikiem Fąfara jasno wyraził, że jest "pewien, że z obecnym rządem u władzy
nie będzie politycznych decyzji
, które wpłyną na jego biznes":
- Zrezygnowałbym, gdyby ktoś mi mówił co mam robić - absolutnie. To moja odpowiedzialność wobec inwestorów, to moja etyka - dodał.
Nowy prezes Orlen wyjawił także, co zastał w spółce po swoim poprzedniku. Stwierdził, że było to
"coś w rodzaju czebola"
- czyli modelu wielobranżowych konglomeratów, które przez długi czas dominowały w gospodarce Korei Południowej:
- Nie spodziewałem się, że firma będzie tak skomplikowana, byłem zaskoczony złym stanem wewnętrznych regulacji i zarządzania, nie spodziewałem się, że tak wiele osób związanych z polityką będzie pracować w Orlenie - stwierdził.