Wiceminister infrastruktury Marek Gróbarczyk
w rozmowie z serwisem wnp.pl poinformował, że
rząd pracuje nad "nowym podejściem" do portu w Świnoujściu
. Dzięki jemu rozbudowie miałoby się udać się "całkowicie ominąć niemieckie wody".
- Pracujemy nad nowym podejściem do portu w Świnoujściu - pod terminal kontenerowy. W przyszłości będzie służyło kolejnym inwestycjom - powiedział wiceminister infrastruktury Marek Gróbarczyk w rozmowie z wnp.pl.
Według przekazanych informacji program budowy i rozbudowy infrastruktury dostępowej do portu w Świnoujściu, który ma być realizowany w latach 2023-2029 będzie miał budżet w wysokości ponad
10,3 mld zł.
7,5 mld zł będzie pochodziło z budżetu państwa, a resztę będą stanowiły środki unijne.
- To jest zupełnie nowe podejście, wschodnie, które jeszcze nie funkcjonuje dla tego portu.
Ono całkowicie omija sporne niemieckie wody
. To gwarantuje maksymalne zmniejszenie ryzyka dla realizacji tej inwestycji - dodał Gróbarczyk
Warto przypomnieć, że jeszcze kilka dni temu polityk mówił, że port w Świnoujściu
"w ciągu 6-7 lat będzie poważną konkurencją dla Hamburga".
W podobnym tonie Gróbarczyk opowiadał o inwestycji na łamach
Głosu Szczecińskiego
. Wówczas gazeta podawała, że planowany kanał ma uniezależnić Polskę od ingerencji Niemiec w naszą gospodarkę.
Według zapowiedzi nowy kanał ma mieć
65 km długości, 500 metrów szerokości i 17 metrów głębokości.
Dzięki temu dostęp do portu w Świnoujściu będą miały statki o zanurzeniu około 15 metrów. Oprócz tego w ramach inwestycji miałby powstać także falochron dla nowego świnoujskiego portu zewnętrznego oraz planowany jest zakup pogłębiarki do utrzymania toru.
Przypomnijmy, że ostatnio głośno jest na temat innej inwestycji obecnego rządu, mianowicie o
przekopie Mierzei Wiślanej.
Rzeczpospolita
informowała, że z kanału żeglugowego przez Mierzeję Wiślaną od jego otwarcia we wrześniu 2022 roku do 26 marca 2023 roku.
Okazuje się, że z tej drogi wodnej skorzystały
373 żaglówki, 155 jednostek pracujących przy pogłębianiu toru wodnego na Zalewie Wiślanym, 49 jednostek państwowych
, z których duża część brała udział w paradzie inauguracyjnej i 4 jednostki rybackie.
"W sumie to 581 jednostek, czyli średnio około trzech dziennie. W rezultacie przekop można uznać jedynie za atrakcję turystyczną, bo jego główne zadanie nie zostało i nie wiadomo, kiedy zostanie zrealizowane"- podawała
Rzeczpospolita.