Dziś przez
Krakowskie Przedmieście w Warszawie
przemaszerowały
tłumy lekarzy
w ramach
manifestacji zorganizowanej przez Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy.
Obywała się ona pod hasłem: Czas na zdrowie! - Pacjenci i Medycy razem!.
Protest wystartował około godziny 13 i trwał dwie godziny.
Lekarze przemaszerowali spod Ministerstwa Zdrowia pod Sejm. Manifestujący mieli ze sobą, trąbki, gwiazdki i transparenty, na których widniały hasła:
Chcemy leczyć w Polsce
, Stop prowiSORce w Polsce, Zadbajmy o zdrowie przyszłych pokoleń,
Zmęczony lekarz = żaden lekarz,
Krótsza kolejka = dłuższe życie,
Wszyscy jesteśmy pacjentami.
Na transparencie niesionym na czele pochodu znalazł się główny postulat manifestujących:
"6,8 proc. PKB na służbę zdrowia".
- Zasadniczym przesłaniem tej manifestacji jest: dość umierania pacjentów w kolejkach do leczenia.
Jeżeli 20 lat protestowaliśmy i nie pomogło, to będziemy dalej protestować
- powiedział podczas manifestacji Krzysztof Bukiel, przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy.
Do protestujących wyszedł wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński, który w rozmowie z dziennikarzami przekonywał, że w ostatnich latach wzrosło finansowanie ochrony zdrowia:
-
Obiecaliśmy 6 proc. PKB w 2024 roku i tak jak we wszystkich innych przypadkach, rząd Prawa i Sprawiedliwości dotrzyma słowa
- podkreślił.
- Walczymy też o to, aby w Polsce było więcej lekarzy, o 50 proc. więcej miejsc na studiach lekarskich. Wszyscy wiemy, że wykształcenie lekarza to jest kwestia 10 lat, więc wiemy, że nie wydarzy się to z dnia na dzień - mówił Cieszyński.
Protestujący lekarze
w biurze podawczym parlamentu złożyli projekt petycji w sprawie podniesienia nakładów na opiekę zdrowotną
do 6,8 proc. PKB.