Na początku kwietnia minister rozwoju
Jadwiga Emilewicz
zapowiadała, że rząd szykuje program, który mógłby wspomóc dotkniętą koronakryzysem
polską turystykę
.
- Pracujemy z Polską Organizacją Turystyczną nad
programem 1000 plus, w postaci bonów o wartości 1000 zł
, które można wydać na wycieczkę, czy inne wydarzenie związane z turystyką - mówiła.
Dziś w rozmowie z Money.pl Emilewicz poinformowała, że
program wejdzie w życie w połowie roku
i będzie kosztował państwo ok.
7 mld zł.
Bony turystyczne na kwotę 1000 złotych otrzymają
pracownicy zatrudnieni na umowę o pracę,
którzy
zarabiają mniej niż średnia krajowa
(w 2020 roku ma to być 5227 zł brutto).
Rząd zakłada, że pokryje
90% kosztów bonu
, pozostałe 10% sfinansuje pracodawca. Bon miałby być ważny 2 lata i możliwy do wykorzystania tylko w Polsce.
- Tak jak w wielu zakładach pracy pracownicy dostają w okolicach świąt bony od swoich pracodawców, tak my w podobnej strukturze chcemy, żeby pracodawcy mogli taki bon zafundować swoim pracownikom. Nie będziemy sięgać do kieszeni pracodawców, bo ten rok nie jest rokiem na to, żeby zmuszać pracodawców do wzmożonych wydatków, dlatego w tym roku taki bon będzie w 90% sfinansowany z budżetu państwa, 10% to będzie wkład własny pracodawcy - mówiła Emilewicz.
-
Bon będzie można wykorzystać w ciągu 2 lat.
Chcemy, aby beneficjentami programu byli także
przewodnicy, muzea, galerie
i wszyscy, którzy oferują atrakcje turystyczne. Ale w pakiecie, którzy będą mogli przedstawić touroperatorzy
.
Jak z kolei informuje
Rzeczpospolita
, bony będą prawdopodobnie realizowane w formie karty przedpłaconej, którą będzie można płacić za usługi turystyczne.