Roman Polański usłyszał zarzut zniesławienia Charlotte Lewis
. Brytyjska aktorka
oskarżyła reżysera o gwałt, gdy miała 16 lat
. Ten wówczas nazwał ją w jednym z wywiadów "kłamcą".
Nowe postępowanie karne ruszyło w lipcu tego roku. Francuskie media donoszą, że to metoda Lewis na pociągnięcie Polańskiego do odpowiedzialności - zarzut przestępstwa z 1983 roku uległ już przedawnieniu. Aktorka ma nadzieję, że sąd będzie musiał ustalić, czy doszło do gwałtu, aby móc rozstrzygnąć kwestię zniesławienia.
Przypomnijmy, że
reżyser został oskarżony przez 11 kobiet
o gwałty lub napaści seksualne. W zeszłym roku Francuska Akademia Filmowa podjęła decyzję usunięciu Polańskiego ze swojego gremium w związku z zarzutami:
On sam jednak nie przyznaje się do winy.
- Wszyscy mi mówią, żebym odpowiadał na te zarzuty, ale nauczyłem się, że to nie ma żadnego znaczenia, bo moje słowa zawsze będą obrócone w kolejne oskarżenia. Mówię - źle, nic nie mówię - źle.
Im bardziej zaprzeczam, tym bardziej ludzie mi nie wierzą
, tym bardziej jestem winny - żalił się w rozmowie z
Wyborczą
: