Prezydent Francji
Emmanuel Macron
udzielił wywiadu telewizji BBC, w którym odniósł się do
konfliktu izraelsko-palestyńskiego.
Stwierdził, że "nie ma uzasadnienia" dla bombardowań, twierdząc, że zawieszenie broni byłoby korzystne dla Izraela. Zaapelował do władz Izraela o
zaprzestanie działań militarnych w Strefie Gazy.
Stwierdził, że "nie ma żadnego usprawiedliwienia i żadnej legitymizacji dla takich działań":
- Dzielimy z Izraelem jego ból i podzielamy jego dążenie do uwolnienia się od terroryzmu i do obrony. Ale w istocie dzisiaj to cywile są bombardowani.
Te dzieci, te kobiety, te osoby w starszym wieku są bombardowani i zabijani
- powiedział Macron
Prezydent Francji zauważył, że przeciwstawianie się terroryzmowi musi być działaniem w ramach zasad "prawa wojennego i międzynarodowego prawa humanitarnego, ponieważ prowadzi je państwo demokratyczne".
W podobnym tonie wypowiedział się wczoraj sekretarz stanu USA Antony Blinken:
- Zdecydowanie zbyt wielu Palestyńczyków zostało zabitych. Zdecydowanie zbyt wielu ucierpiało w przeszłości - powiedział.
Na te słowa natychmiast zareagował premier Izraela
Benjamin Netanjahu
, który stwierdził, że
"świat powinien potępiać Hamas, a nie Izrael
, ponieważ to Hamas zaatakował, zabijając cywilów i uprowadzając zakładników". Izraelski przywódca podkreślił, że armia robi wszystko, żeby
minimalizować straty
po stronie ludności cywilnej, która "jest wykorzystywana przez Hamas jako żywe tarcze".
- Zbrodnie, które Hamas dzisiaj popełnia w Gazie, będą popełniane jutro w Paryżu, Nowym Jorku i wszędzie na świecie - dodał.
Po miesiącu izraelskich bombardowań palestyńskie ministerstwo zdrowia zarządzane przez Hamas poinformowało, że zginęło 11 078 osób, w tym ponad cztery tysiące dzieci. 1,5 miliona osób miało uciec ze swoich domów. Izrael twierdzi, że atakuje cele wojskowe zgodnie z prawem międzynarodowym i podejmuje kroki w celu ograniczenia ofiar wśród ludności cywilnej, takie jak wydawanie ostrzeżeń przed atakami i wzywanie ludzi do ewakuacji.
Miejsce po izraelskim bombardowaniu Rafah w południowej Strefie Gazy, 11 listopada 2023 roku, fot. East News