3 stycznia
Donald Trump
wydał rozkaz zabicia
Kasema Sulejmaniego
, jednego z najważniejszych irańskich dowódców militarnych,
generała w Korpusie Strażników Rewolucji Islamskiej
. Uważany był za
drugą najważniejszą osobę w Iranie
. Od tego momentu nastroje w Iranie i Iraku uległy znacznemu pogorszeniu, a media donoszą o możliwej
globalnej wojnie
. Iran odpowiedział dzisiaj w nocy wysyłając kilkanaście rakiet na amerykańskie bazy wojskowe. W bombardowaniach
nikt nie zginął
.
Trump wydaje się być zadowolony
z wydanego przez siebie rozkazu. Wkrótce po ataku na Sulejmaniego jego sztab wyborczy w kampanii prezydenckiej 2020
zaczął publikować setki reklam na Facebooku chwalących decyzję
, skrytykowaną wcześniej przez
Baracka Obamę czy George'a W. Busha
.
Facebook usunął już kilkadziesiąt z tych reklam
, ponieważ naruszały one zasady dotyczące sponsorowanych postów, mianowicie dodawania nieuczciwych odnośników. Wiele reklam Trumpa zapraszało użytkowników portalu do wypełnienia ankiety oceniającej prezydenta jako głównego dowódcę amerykańskiej armii. Ludzie chcący wypełnić ankietę
musieli podać swoje dane
, w tym numer telefonu i maila, tym samym zgadzając się na otrzymywanie wiadomości i zautomatyzowanych telefonów od kampanii Trumpa.
Facebook oraz sztab wyborczy republikańskiego kandydata
odmówiły komentarzy
.
Co ciekawe, w najnowszym sondażu opublikowanym po ataku przez portal RealClearPolitics Trump zdobywa
najwyższe poparcie od czasu wygranych wyborów
. Jego działania pozytywnie ocenia aż 45,2% Amerykanów.
Wygląda na to, że w obliczu zagrożenia Amerykanie stają za swoim prezydentem, niezależnie od tego, kto stworzył to zagrożenie. W zapomnienie poszły też ostatnie skandale oraz grudniowy
impeachment
.