Wczoraj media obiegła informacja o tym, że
Marian Banaś napisał list
do EUROSAI, organizacji zrzeszającej europejskie organy kontroli, w którym
poskarżył się
, że od początku swojej kadencji musi się mierzyć "z krzywdzącą i nieudolną próbą" skojarzenia go ze "środowiskiem przestępczym".
Banaś napisał w liście, że nasyłane są na
niego i jego rodzinę kontrole CBA
. Ma to wynikać z negatywnych ocen organów państwa, które znajdują się w przygotowanych przez NIK raportach:
"Zwiększona aktywność służb przeciwko mojej osobie, jak również mojej rodzinie związana jest z informacją o zamiarze opublikowania ważnych wyników kontroli".
Teraz prezes NIK Marian Banaś zapowiedział, że w związku z raportem na temat wyborów kopertowych w najbliższych dniach do śledczych zostaną
skierowane wnioski o rozliczenie winnych uchybień
:
- Jeśli chodzi o te podmioty, czyli
Kancelarię Premiera Rady Ministrów, czy Ministerstwo Aktywów Państwowych, czy MSWiA -
na pewno te trzy jednostki będą objęte tym zawiadomieniem - przekazał RMF FM Marian Banaś.
- Chodzi o przestępstwa urzędnicze, bo tutaj mamy do czynienia z kwestią nadzoru i organizowaniem pewnych czynności - dodał.
Oprócz tego Banaś zapowiedział, że w najbliższym czasie NIK
ogłosi także wyniki czterech "wrażliwych" doraźnych kontroli
w elektrowni w Ostrołęce, Centralnym Porcie Komunikacyjnym, Funduszu Sprawiedliwości działającym przy resorcie Zbigniewa Ziobry oraz stołecznej oczyszczalni Czajka.
- Nie idziemy na kontrolę, gdzie nie ma sygnałów o nieprawidłowościach, tylko właśnie tam, gdzie coś niedobrego może się dziać i wyjaśniamy to w trakcie kontroli. Czasem się to sprawdza, czasem nie, ale taki jest nasz obowiązek, do tego nas powołała konstytucja, nasza ustawa i chcemy być jak najbardziej rzetelni, niezależni i wiarygodni, bo przede wszystkim chcemy służyć obywatelom i państwu - mówi Banaś.