fot. tvp.info
W nocy z poniedziałku na wtorek poznański
patrol policji zatrzymał posła Koalicji Obywatelskiej Franciszka Sterczewskiego
. Funkcjonariusze podejrzewali, że polityk
jechał rowerem pod wpływem alkoholu
. Poseł zasłonił się jednak immunitetem i odmówił badania alkomatem.
Po godzinie 3 nad ranem policjanci patrolujący ul. Głogowską w Poznaniu zatrzymali do kontroli mężczyznę, który
jechał zygzakiem na rowerze
: poruszał się całą szerokością pasa, a jego pojazd nie posiadał żadnego oświetlenia. Funkcjonariusze wyczuli od kierowcy alkohol, dlatego chcieli wykonać badanie. W tym momencie
zatrzymany odmówił
i pokazał legitymację poselską.
Na pytanie, czy spożywał alkohol, stwierdził: "wczoraj, że tak powiem". Dodatkowo polityk
odmawiał wykonywania poleceń
, np. stania w bezpiecznym miejscu. Ostatecznie na prośbę funkcjonariuszy przypiął rower w miejscu, w którym go zatrzymano i dalej poszedł pieszo.
fot. tvp.info
fot. tvp.info
Sterczewski odniósł się do sprawy na Twitterze.
"Szanowni Państwo,
chciałbym wszystkich bardzo przeprosić za moje wczorajsze zachowanie
. Taka sytuacja nie powinna mieć miejsca i nigdy się już nie powtórzy" - zapewnił.
W ramach zadośćuczynienia zaoferował, że
wpłaci 5000 zł na rzecz Fundacji Pomocy Ofiarom Wypadków Drogowych Amber
: