Magdalena Ogórek
pokazała w mediach społecznościowych
treść przeprosin
, jakie musiał wystosować wobec niej
Ringier Axel Springer Polska
, wydawca m.in.
Onetu
i
Faktu
. Są one realizacją prawomocnego wyroku sądowego.
"Trudne i trochę to trwa, ale nawet w naszych sądach można czasem znaleźć sprawiedliwość" - skomentowała to Ogórek.
Przeprosiny dotyczą artykułu zamieszczonego w
Fakcie
12 stycznia 2015 roku, tuż po tym, jak Ogórek została kandydatką SLD w wyborach prezydenckich.
Fakt
w tekście pt.
Ogórek rozbiła małżeństwo urzędnika z rządu
napisał wówczas, że Ogórek, pracując w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji, miała
romans z dyrektorem swojego departamentu,
który zostawił dla niej żonę.
Pod przeprosinami zamieszczonymi w weekendowym wydaniu
Faktu
musiał podpisać się również
Robert Feluś
, ówczesny naczelny dziennika.
"Rozpowszechnialiśmy
nieprawdziwe twierdzenia
, że Pani Magdalena Ogórek "rozbiła małżeństwo" urzędnika z rządu, a także za to, że tolerowaliśmy upublicznienie tego materiału prasowego przez znaczny czas.
Oświadczamy, że brak było jakichkolwiek podstaw do sformułowania takich treści
" - napisano.
Przypomnijmy, że Ogórek zdobyła w 2015 roku 2,38% głosów w wyborach prezydenckich. Jesienią tego samego roku rozpoczęła współpracę z
Uważam Rze,
od 2016 roku związana jest z
TVP Info
, gdzie - jak padło ostatnio na senackiej komisji - ma zarabiać
600 tysięcy złotych rocznie
. Sama Ogórek zdementowała te informacje, pisząc, że
"takie stawki wrócą dopiero, gdyby wygrał Trzaskowski"
.