fot. Policja
Sąd Okręgowy w Toruniu wydał dziś wyrok w sprawie
39-latki
, która w kwietniu zeszłego roku została zatrzymana po tym, jak
złamała kwarantannę, aby pójść na zakupy
.
Karolina L.
, która wcześniej spędziła w areszcie pięć miesięcy, została skazana na
rok więzienia w zawieszeniu
.
Karolina L. zaraziła się koronawirusem i została objęta izolacją domową. Mimo tego
dwukrotnie
- 30 kwietnia i 2 maja 2020 roku wyszła z domu i odwiedziła kilka sklepów na toruńskiej starówce. W związku z tym została zatrzymana i 4 maja trafiła do aresztu, skąd wyszła dopiero pod koniec września.
Prokuratura w toku śledztwa ustaliła, że Karolina L. w czasie wyjść
miała styczność z 31 osobami
, które później trafiły na kwarantannę. Oskarżono ją o
sprowadzenie niebezpieczeństwa powszechnego
, za co grozi od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności. Prokuratura domagała się kary 1,5 roku więzienia.
Kobieta tłumaczyła, że wyszła z domu, aby wykupić sobie
leki
, ponieważ choruje na depresję. Okazało się, że była jednak nie tylko w aptece, ale i w delikatesach, Żabce i sklepie z pamiątkami.
Finalnie sąd uznał kobietę za winną i skazał ją na rok więzienia w zawieszeniu. Ponadto ma zapłacić po
150 zł odszkodowania
osobom, które naraziła.