Tydzień temu podczas audiencji ogólnej
papież Franciszek
, zwracając się do Polaków, dziękował im za pomoc okazaną Ukrainie i uchodźcom przybywającym do kraju.
- Pozdrawiam serdecznie wszystkich Polaków!
Wy, jako pierwsi, wsparliście Ukrainę, otwierając swoje granice, swoje serca i drzwi swoich domów
dla Ukraińców uciekających przed wojną. Hojnie ofiarujecie im wszystko, czego potrzebują, by mogli żyć godnie, pomimo dramatu obecnej chwili. Jestem Wam głęboko wdzięczny i z serca Wam błogosławię - powiedział papież.
Pomoc dla uchodźców z Ukrainy, ale także dla osób, które zdecydowały się pozostać w kraju, niosą zarówno osoby prywatne, organizacje pozarządowe, jak i przedsiębiorstwa.
Firma
Sokołów
za pośrednictwem Podkarpackiego Oddziału Okręgowego PCK przekazała
10 ton kabanosów,
czyli 100 tysięcy paczek dla osób, które pozostały w Ukrainie. Oprócz tego pomoc żywnościowa realizowana jest także przez poszczególne zakłady należące do spółki.
Sokołów zdecydował się także na
zakup apteczek pierwszej pomocy
dla mieszkańców tego kraju, a także zagwarantowanie Ukraińcom ok. 300 miejsc pracy.
Wartość pierwszej transzy wsparcia w ramach akcji "Sokołów Pomagamy" ma opiewać na około milion złotych.
-
Naszym celem jest efektywna pomoc,
docierająca tam, gdzie jest najbardziej niezbędna. Dlatego ściśle współpracujemy z lokalnymi organizacjami pozarządowymi oraz samorządowymi, by móc jak najlepiej odpowiedzieć na pojawiające się potrzeby - zaznacza.
- Już teraz, za pośrednictwem Podkarpackiego Okręgowego Oddziału Polskiego Czerwonego Krzyża, Sokołów przekazuje 100 000 paczek kabanosów na pomoc dla Ukraińców. Zakupionych też zostało 110 apteczek pierwszej pomocy, które trafią do mieszkańców Ukrainy - dodaje.
Zarząd firmy miał także upoważnić dyrektorów zakładów do udzielania pomocy żywnościowej na rzecz lokalnych inicjatyw i ośrodków, które pomagają uchodźcom z Ukrainy. Zakład w Jarosławiu przekazał ponad 250 kg produktów, z których zostały przygotowane posiłki wydawane w miejscach zakwaterowania uchodźców, na przejściu granicznym w Medyce, jak i za pośrednictwem organizacji Kuchnia Brata Alberta dostarczone na teren Ukrainy. Z kolei Sokołowie Podlaskim wydał 2000 sztuk konserw przeznaczonych do transportu żywnościowego dla zaprzyjaźnionego miasta Dubna na Ukrainie. Zakład w Dębicy przekazał 100 kg salami do przygotowania kanapek, rozdawanych uchodźcom na przejściu granicznym w Hrebennem.
- Wszystkie nasze zakłady pozostają w stałym kontakcie z lokalnymi organizacjami i punktami, działającymi na rzecz pomocy uchodźcom. To pozwala nam sprawnie reagować na ich bieżące potrzeby - stwierdza Bogusław Miszczuk
- Trudno przewidzieć dalszy rozwój wydarzeń, jednak z pewnością jeszcze długo będziemy mieli do czynienia z tym ogromnym zapotrzebowaniem na pomoc. Dlatego już dziś mogę zadeklarować, że
planujemy realizację kolejnych działań w tym zakresie
- dodaje.