fot. East News
Kilkanaście dni temu
w Syrii doszło do przewrotu
. Od władzy odsunięty został
Baszar al-Asad
, który w obawie o własne życie uciekł do Rosji. Nowym premierem rządu tymczasowego został Mohamed al-Baszir. Zmiany na szczeblach władzy wciąż trwają.
Die Welt
twierdzi, że sytuacja w Syrii może
wpłynąć także na sytuację Niemiec
. Dziennik obawia się, że jeśli pochodzący z Syrii pracownicy
niemieckiej służby zdrowia zaczną wracać do kraju
, to mogłoby sprowadzić na naszego zachodniego sąsiada spore kłopoty.
"Zagraniczni lekarze odgrywają w kraju coraz większą rolę. Zgodnie z danymi Federalnej Izby Lekarskiej pod koniec 2023 roku ich liczba osiągnęła nowy rekord – 64 tys. Wśród nich największą grupę stanowią syryjscy lekarze" - podaje Die Welt.
Lekarze z Syrii w Niemczech to grupa 5758 osób
. 5000 z nich to ma pracować w niemieckich szpitalach, co stanowi około dwóch procent wszystkich lekarzy pracujących w tego typu placówkach.
Syryjska lekarka Lara Khadour cytowana przez Die Welt uważa, że ich liczba może być znacznie wyższa, ponieważ wskazane statystyki nie obejmują osób, które przyjęły już niemieckie obywatelstwo albo tych, których dyplomy nie zostały jeszcze uznane.
"
Niemieckie Zrzeszenie Szpitali jest zatem zaniepokojone konsekwencjami upadku reżimu Asada dla niemieckiego systemu opieki zdrowotnej
" - podaje Die Welt.
Rozmówczyni dziennika nie spodziewa się jednak, by w ciągu najbliższych dwóch lat nastąpił wielki powrót lekarzy do Syrii. Jej zdanie podziela również internista z Lipska Samer Matar. Twierdzi on, że część lekarzy faktycznie będzie zastanawiała się nad powrotem, a część zdecyduje się zostać w Niemczech na stałe.