Wczoraj wystartował serwis społecznościowy
Albicla.com
związany ze środowiskiem Klubów
Gazety Polskiej.
Jak tłumaczył naczelny gazety
Tomasz Sakiewicz
, "narodowy Facebook" został uruchomiony
w ramach sprzeciwu wobec usunięcia kont Donalda Trumpa
.
"Albicla ma być
alternatywą dla serwisów, które tylko w teorii praktykują wolność słowa
. Blokowanie w tych największych mediach prezydenta Donalda Trumpa oraz innych osób o konserwatywnych poglądach doprowadzi do tego, że za jakiś czas zaledwie grupka osób będzie miała monopol na przekazywanie informacji i kreowanie rzeczywistości w sieci" - napisano na stronie Klubów
Gazety Polskiej
.
Start serwisu nie odbył się jednak bez problemów. Od początku użytkownicy narzekali na
problemy techniczne
. Regulamin platformy okazał się być natomiast
skopiowany z Facebooka, razem z hiperłączami
. Uwagę zwracano na
znikome zabezpieczenia bazy użytkowników
, wątpliwości budzi również kwestia "braku cenzury".
Ci, którym udało się zalogować, alarmują, że Alblicla.com już została
zalana przez "trolli", którzy tworzą fałszywe konta
. Serwis
nie wymaga bowiem podania imienia i nazwiska oraz w żaden sposób nie weryfikuje tego, czy dane są prawdziwe
. Pojawiło się więc np. pięć kont Jarosława Kaczyńskiego.
Nie przeszkodziło to jednak
Tomaszowi Sakiewiczowi w ogłoszeniu sukcesu.
"Nasz portal społecznościowy wystartował. Wczoraj o godz. 17, po otwarciu go dla Klubów Gazety Polskiej i gości naszych zjazdów, otworzyliśmy go dla publicznego dostępu. Zainteresowanie było tak ogromne, że wielu z Państwa musiało trochę poczekać na rejestracje za co oczywiście przepraszamy. Ale to
świadczy o ogromnym sukcesie naszego nowego medium.
W pierwszych godzinach funkcjonowania Albicli
dziesiątki tysięcy ludzi stało się jego użytkownikami
. To największy sukces tego typu portali w Polsce" - pisze naczelny Gazety Polskiej.
"Tak jak wspominałem nie wszystkie funkcjonalności są od razu gotowe, bo chcieliśmy uruchomić portal w ostatniej godzinie rządów lidera wolnego świata. Od nas teraz zależy czy ten świat będzie dalej wolny, szczególnie w internecie.
Tak jak się spodziewaliśmy przeżywamy niebywały atak hakerów i trolli internetowych.
Próbują nam przeszkadzać, jak się da, ale to świadczy też o naszej sile. Jednego im się nie udało: nie mogli nas przemilczeć.
Problemy będą, bo od czego są wrogowie
".
"
Naruszyliśmy potężne interesy i dokonaliśmy wyłomu w ścianie ideologicznego frontu spychającego konserwatywną myśl na margines
. Twórzmy wolny świat razem. Będzie z dnia na dzień coraz lepiej".