fot. Twitter
W piątek rzecznik Sił Obronnych Izraela (IDF) Daniel Hagari poinformował, że izraelscy żołnierze przez pomyłkę
zastrzelili trzech zakładników Hamasu
: Yotama Haima, Alona Shamriza i Samera El-Talalqa. Mężczyźni zginęli na miejscu.
Podczas wymiany ognia w Gazie w dzielnicy Shejaiya Izraelczycy mieli uznać zakładników za zagrożenie. Ich ciała zostały przewiezione do Izraela. Mężczyźni mieli 28, 26 i 25 lat.
- IDF wyraża głęboki smutek z powodu tej katastrofy i podziela żal rodzin zakładników - oświadczył Hagari.
Premier Izraela Benjamin Netanjahu stwierdził, że to "tragedia nie do zniesienia" oraz "cały Izrael opłakuje ich stratę". Osobne oświadczenie wydał również Biały Dom.
To nie uspokoiło mieszkańców, którzy w piątek późnym wieczorem zebrali się pod ministerstwem obrony w Tel Awiwie. Setki demonstrantów domagało się
uwolnienia ponad 130 zakładników
przetrzymywanych przez Hamas. Siostra jednego z nich, Merav Svirsky, żąda zawarcia porozumienia.
Na ten moment rząd Netanjahu wstrzymuje się od proponowania kolejnej wymiany jeńców.