Wczoraj przed
Sądem Rejonowym w Kielcach
stanął
Wojciech O.
, znany także jako
"Jaszczur".
Sprawa dotyczy nawoływania do
nienawiści
. W czasie rozprawy pojawiły się jednak problemy, ponieważ przyszło na nią ponad
20 osób wspierających
"Jaszczura". Wielu z nich miało na sobie naszywki z hasłem "
Śmierć wrogom Ojczyzny".
Na sytuację natychmiast zareagował sędzia, który polecił najpierw odnotować protokolantce fakt, że publiczność ma na sobie mundury i różnego rodzaju emblematy, a później
ogłosił wyłączenie jawności rozprawy
. W opinii sądu pojawiło się zagrożenie
zakłócenia porządku
publicznego.
Sympatycy Wojciecha O. oraz jego obrona nie zgodzili się z decyzją sędziego. Mimo to ten kazał publiczności opuścić salę. Ci zaczęli wykrzykiwać hasło "hańba". Na salę rozpraw wezwana został
policja
, która pomogła opuścić salę sympatykom Jaszczura. Zwolennicy Wojciecha O. nazwali jednak policjantów
"esesmanami"
.
Ostatecznie rozprawa się nie rozpoczęła. Obrońca oskarżonych wniósł o zmianę sędziego, przez co nowy termin rozprawy zostanie wyznaczony dopiero po rozpoznaniu wniosku.
Warto przypomnieć, że Wojciech O. 30 kwietnia po 6 miesiącach opuścił więzienie. Odsiadywał on wyrok za nawoływanie do popełnienia zbrodni.
Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych twierdzi jednak, że "niedługo po uprawomocnieniu kolejnego wyroku, Wojciech O. znowu trafi do Zakładu Karnego tym razem na prawie 2 lata". Tym razem za "atakowanie i krzywdzenie osób pochodzenia żydowskiego oraz osób o odmiennych poglądach".