Tomasz Klarkowski nazywany
Geraltem z dźwigu
zasłynął w sieci dzięki
nagraniom, na których pokazywał warunki pracy na żurawiu
podczas upałów. Publikował m.in. zdjęcia butelek z moczem, które operatorzy zostawiają na dźwigach.
Mężczyzna w ubiegłym roku pochwalił się jednak, że
jego warunki pracy poprawiły się, bo wyemigrował do Austrii
:
- Jeżeli wyćwiczycie się w Polsce i znacie język, nawet angielski, jeśli jesteście mobilni, zapraszam do Austrii. Co daje Austria? 15,05 euro brutto na godzinę, do tego dieta 26 euro dziennie. Ubezpieczenie zdrowotne, gwarantowane 39 godzin tygodniowo, godziny są płatne, można ich zrobić 60. Zimą po przepracowaniu tu pół roku będę się łapał na 13 i 14 pensję. Za mieszkanie nie płacę, co prawda mieszkam z trzema góralami, ale zarobię trochę i wynajmę, żebym mógł mieszkać sam - opowiadał w filmie w sierpniu zeszłego roku
Teraz
wrócił do Polski
, jednak
zapowiada, że to tylko "na chwilę"
:
"Geralt z dźwigu" opublikował w sieci nagranie dotyczące
obowiązków przedsiębiorców wobec pracowników
i 232 artykule kodeksu pracy mówiącym o posiłkach regeneracyjnych. Mężczyzna zwraca także uwagę na kwestię odzieży pracowniczej, która przysługuje niektórym pracownikom zatrudnionym na umowę o pracę.
- Przydział powinien być, ale po to was właśnie pracodawcy wywalają na zlecenie lub samozatrudnienie, żeby z takich rzeczy zrezygnować. Jeżeli ktoś pracuje na umowę o pracę i posiłków lub talonów nie otrzymuje, to pracodawca jest już narażony na karę - mówi.