
fot. East News
Jak informuje
Rzeczpospolita
, ministerstwa kierowane przez polityków PSL po raz kolejny negatywnie zaopiniowały rządowy projekt
ustawy o związkach partnerskich.
Ministerstwo Obrony Narodowej boi się, że negatywnie wpłynie on na sytuację demograficzną, a Ministerstwo Infrastruktury alarmuje, że "związek partnerski niewychowujący dzieci nie powinien być traktowany jak rodzina".
Projekt ustawy o związkach partnerskich zaprezentowała w październiku zeszłego roku
Katarzyna Kotula
pełniąca funkcję ministra ds. równości. Reguluje on m.in. sprawy dziedziczenia, alimentów i podatków oraz praw rodzicielskich. Zakłada również rejestrację związku partnerskiego w urzędzie stanu cywilnego i tzw. małą pieczę nad dziećmi.
Polskie Stronnictwo Ludowe
już w grudniu zeszłego roku
odniosło się do projektu krytycznie
. Ministerstwa kierowane przez polityków ugrupowania obawiały się m.in. zawierania fikcyjnych związków w celu wyłudzania nieruchomości rolnych oraz nadużyć świadczeń, z których mogą korzystać rodziny żołnierzy.
Wiele z tych argumentów powtórzono w
nowych opiniach
, które omawia
Rzeczpospolita
. Według MON, którym kieruje Władysław Kosiniak-Kamysz, wprowadzenie związków partnerskich może doprowadzić do
nadużyć finansowych
. Np. odprawa mieszkaniowa przysługująca odchodzącemu z pracy żołnierzowi (który nie otrzymał mieszkania służbowego) wynosi 132 tys. zł, ale jeśli żołnierz wstąpi w związek partnerski z osobą posiadającą dwójkę dzieci, rośnie ona do 660 tys. zł.
MON twierdzi też, że proponowane rozwiązania
wpłyną negatywnie na sytuację demograficzną.
"Odnosząc się do aktualnej wersji projektu, można podnieść, że projektowane przepisy dotyczące rozwiązania związku partnerskiego przez zgodne oświadczenia woli osób w związku partnerskim nieposiadających wspólnych małoletnich dzieci budzą wątpliwości. Powstaje bowiem obawa, że osoby w związku partnerskim nie będą decydowały się na posiadanie dzieci, nie chcąc wiązać się na tyle blisko z drugą osobą, by ich związek mógł być rozwiązany jedynie przez sąd.
Proponowane rozwiązanie może zatem mieć negatywny wpływ na sytuację demograficzną w Polsce
" - brzmi fragment opinii MON, który cytuje
Rzeczpospolita
.
Krytycznie do projektu odniosły się także pozostałe resorty pozostające w rękach PSL
. Minister rolnictwa
Czesław Siekierski ponownie wyraził obawę, że fikcyjne związki partnerskie doprowadzą do przejmowania nieruchomości rolnych przez osoby, które nie są rolnikami.
Minister infratruktury
Dariusz Klimczak twierdzi natomiast, że "związek partnerski niewychowujący dzieci nie powinien być traktowany jak rodzina".
Minister rozwoju i technologii
Krzysztof Paszyk ma natomiast obawy dotyczące wspólnego opodatkowania.
Jak ustaliła
Rzeczpospolita
, decyzje dotyczące dalszych losów projektu zapadną po wyborach prezydenckich.