12 grudnia
Trybunał w Strasburgu
orzekł, że "brak jakiejkolwiek formy prawnego uznania i
ochrony par jednopłciowych w Polsce
narusza Europejską Konwencję Prawa Człowieka". Rozwiązaniem tej sytuacji mogłoby być wprowadzenie związków partnerskich.
Polska na obecny moment ma
najbardziej konserwatywne prawo w całej Unii Europejskiej
. Osoby LGBT pozostające w związkach nie mają prawa do wspólnego rozliczenia podatkowego, decydowania o leczeniu najbliższej osoby, dziedziczeniu, otrzymaniu zwłok partnera, czy przyjęciu nazwiska partnera.
Koalicja Obywatelska w swoich 100 konkretach na pierwsze 100 dni rządów zapisała wprowadzenie związków partnerskich. Wczoraj podczas konferencji
Donald Tusk
zapowiedział, że
projekt ustawy zostanie przygotowany
jeszcze tej zimy:
- Będzie gotowa do przedstawienia projektu ustawy o związkach partnerskich. Po konsultacjach z liderami partii wchodzącymi w skład koalicji 15 października podejmiemy decyzję o rządowym lub poselskim charakterze tej inicjatywy ustawodawczej. Ale mówimy tutaj o tygodniach, a nie miesiącach. Więc jeszcze tej zimy ten projekt będziemy procedować tak czy inaczej, niezależnie od tego, czy będzie ją zgłaszała grupa posłów, czy rząd - powiedział Tusk.
Potwierdziła to także
minister do spraw równości Katarzyna Kotula:
- Kochani i Kochane, osoby LGBT+ zbyt długo czekały na równość. Zaraz po Nowym Roku ruszamy z konsultacjami i pracami nad projektem o związkach partnerskich. Wczoraj minęło 20 lat od kiedy po raz pierwszy w Sejmie został złożony taki projekt. Nie możemy czekać ani dnia dłużej, dlatego jako Koalicja 15 października tuż po Nowym Roku rozpoczynamy konsultacje, a potem przystępujemy do prac nad projektem. Tak, żeby projekt o
związkach partnerskich mógł być procedowany jeszcze tej zimy
. Jak równość, to równość - powiedziała.
Prace nad ustawą mogą być
burzliwe
, ponieważ już teraz politycy
PSL
wysyłają sygnały, że mogą jej nie poprzeć. Tak sugerował na antenie Radia Zet Piotr Zgorzelski: