Główny Urząd Statystyczny
podał dziś dane dotyczące
produkcji przemysłowej w Polsce
. Wynika z nich, że w kwietniu, w efekcie pandemii koronawirusa,
spadła ona aż o 24,6% rok do roku
, cofając się do poziomu z 2013 roku. Spadek w stosunku do marca bieżącego roku wyniósł 25,5%.
"We wszystkich głównych grupowaniach przemysłowych w kwietniu br. odnotowano spadek produkcji w skali roku. Produkcja dóbr inwestycyjnych spadła o 50,9%, dóbr konsumpcyjnych trwałych - o 47,8%, dóbr zaopatrzeniowych - o 18,2%, dóbr konsumpcyjnych nietrwałych - o 15,1%, a dóbr związanych z energią - o 10,6%" - podaje GUS.
Z danych wynika też, że aż w 30 z 34 działów przemysłu odnotowano spadek produkcji. Największy, bo aż o
78,9%
zaobserwowano u
producentów samochodów
. W przypadku maszyn i urządzeń spadek produkcji wyniósł 34%, a w przypadku urządzeń elektrycznych - 28,1%.
"Wzrost produkcji sprzedanej przemysłu, w porównaniu z kwietniem ub. roku, wystąpił w 4 działach, m.in.
w produkcji wyrobów farmaceutycznych
o 14,8%, przy czym w porównaniu z marcem br. w tym dziale obserwowany był spadek o 37,2%" - czytamy w opracowaniu GUS.
- Te dane, które się pojawiły, sprawiają, że wszyscy pewnie zbierają szczęki z podłogi - komentuje dla PAP Biznes
Marcin Luziński
z banku Santander.
- Jeśli chodzi o szczegółowe dane z urywków, które nam GUS pokazał, widać ze najmocniej oberwały sektory zorientowane na eksport: produkcja samochodów, wyroby skórzane, meble, maszyny i urządzenia. O ile w maju polska gospodarka już jakoś była odmrażana i można w związku z tym spodziewać się, że w maju i kolejnych miesiącach sektory takie jak tekstylia będą jakoś lepiej sobie radziły - to sektory eksportowe cały czas będą w kłopotach, bo popyt z zagranicy, z Europy, na pewno będzie bardzo słaby w kolejnych kwartałach, a więc ta produkcja pozostanie poniżej zera przez długi czas.