fot. East News
Brytyjski minister obrony narodowej Ben Wallace poinformował, że
Wielka Brytania przekaże Polsce czołgi Challenger 2
, żeby nasz kraj w zastępstwie
wysłał do Ukrainy maszyny T-72
. Podobną deklarację wystosował premier UK Boris Johnson. Teraz
Mateusz Morawiecki potwierdza doniesienia
w rozmowie z Polsat News, a także na twitterowym profilu Kancelarii Premiera.
"
Polska przekazała czołgi na Ukrainę
, ale ze względów bezpieczeństwa naszych ukraińskich przyjaciół nie będziemy mówić o ich liczbie" - napisano cytując słowa premiera wypowiedziane podczas programu
Gość Wydarzeń
:
- Nie będę dzisiaj o tym mówił. Przekażemy to w swoim czasie, ze względu na bezpieczeństwo naszych ukraińskich sąsiadów, przyjaciół - tłumaczył Morawiecki.
Premier podkreślił, że 7 miliardów zł, o których się mówi jako kosztach związanych ze wsparciem Ukrainy i uchodźców wojennych, "to również zdjęte z naszych stanów osobowych różne rodzaje uzbrojenia, które przekazaliśmy jako broń defensywną do naszych sąsiadów".
- Otrzymaliśmy wsparcie ze strony Wielkiej Brytanii oraz USA. Możemy czuć się w pełni bezpieczni - zaznaczył.
Agencja Reutersa przekazała, że sekretarz stanu USA Antony Blinken podczas wizyty w Kiszyniowie, stolicy Mołdawii, wypowiedział się na temat możliwości wysłania polskich myśliwców na Ukrainę. W nazwiązaniu do wypowiedzi Blinkena, polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych oświadczyło, że
Polska jest gotowa przemieścić myśliwce MIG-29 do bazy w Ramstein
i przekazać do dyspozycji rządowi USA.
- Decyzja Polski o gotowości do przekazania myśliwców do dyspozycji Stanów Zjednoczonych nie była wcześniej konsultowana z Waszyngtonem - przekazała Victoria Nuland, podsekretarz w Departamencie Stanu USA.
Teraz Morawiecki zapewnia, że sprawa myśliwców została "zamknięta".
- Nie ma takiej konieczności, żądań czy próśb - dodał.