Janusz Kowalski
to polityk Suwerennej Polski, który słynie z kontrowersyjnych wypowiedzi. W poprzedniej kadencji atakował ówczesną opozycję i Donalda Tuska na czele. Nie jest także zwolennikiem Unii Europejskiej. Swoją kampanię wyborczą w wyborach parlamentarnych rozpoczął od
walki z ideologią gender
. Następnie krytykował Donalda Tuska za buty za 3000 złotych, po czym tłumaczył swoim wyborcom, dlaczego polski makaron jest lepszy od włoskiego:
Teraz gdy Prawo i Sprawiedliwość jest w opozycji, wydawać by się mogło, że cała krytyka z ust Janusza Kowalskiego powinna zostać skierowana na obecny obóz rządzący i Donalda Tuska. Tymczasem polityk Suwerennej Polski zaskoczył swoich obserwatorów na X i
otwarcie skrytykował byłego premiera Mateusza Morawieckiego
za jego politykę prowadzoną względem UE.
Już we wstępie swojego wpisu stwierdził, że były premier "jednoosobowo" zgodził się w grudniu 2019 roku na "niemiecki plan dla UE". Zaznaczył przy tym, że "rząd nigdy nie dał na to przyzwolenia".
"Green Deal to niemiecki plan wzmocnienia pozycji gospodarczej Niemiec w UE - wzmocnienia eksportu niemieckich firm OZE oraz przestawiania gospodarek z węgla na rosyjski gaz z Nord Stream" - napisał Janusz Kowalski.
Dalej polityk Suwerennej Polski stwierdził, że
Morawiecki swoimi decyzjami "radykalnie obniżył jakość członkostwa Polski w UE":
"W lipcu 2020 r. M. Morawiecki zgodził się kierunkowo na niemiecki mechanizm 'praworządności' ostatecznie przez niego zaakceptowany na szczycie Rady Europejskiej w grudniu 2020 r. M. Morawiecki radykalnie obniżył jakość członkostwa Polski w UE wyposażając eurokratów w całe instrumentarium szantażu Polski"- napisał.
Dodał, że Morawiecki "zredukował suwerenność Polski w wymiarze instytucjonalnym i ekonomicznym, realizując plan Angeli Merkel wyposażenia UE w swoje własne podatki":
"Mateusz Morawiecki doprowadził do obniżenia pozycji Polski w UE,
redukując polską suwerenność i zgadzając się na wszystkie propozycje Berlina.
Przegraliśmy jako Polska w latach 2019-2023 w UE więcej niż można byłoby przegrać.
Przez to PiS przegrał wybory
, a dziś ci, co oddawali suwerenność, udają, że jej teraz bronią" - argumentuje polityk.