Łotwa
podejmuje kolejne kroki w kierunku
pozbycia się języka rosyjskiego
z przestrzeni publicznej. 1 września w tamtejszym
ministerstwie gospodarki
w życie wchodzi zakaz używania rosyjskiego w kontaktach z mieszkańcami i mediami. Podobne działania podejmują również inne ministerstwa i urzędy niższego szczebla.
Około
40%
z 1,9 miliona mieszkańców Łotwy deklaruje się jako osoby rosyjskojęzyczne. Choć językiem państwowym jest łotewski, a rosyjski jest językiem obcym, w praktyce we wszystkich urzędach można było porozumiewać się również po rosyjsku. Niemal wszystkie instytucje publiczne czy firmy mają strony internetowe również w wersji rosyjskojęzycznej. Teraz ma się to zmienić.
- Podobnie jak w innych krajach europejskich, na Łotwie instytucje państwowe i ich przedstawiciele muszą używać wyłącznie języka państwowego w kontaktach z mieszkańcami i lokalnymi mediami. W przeciwnym razie państwo nie tylko uznaje szczególny status języka rosyjskiego w porównaniu z językami innych mniejszości, ale także
przyczynia się do wzmocnienia dwujęzyczności
. Czas to zmienić - tłumaczy minister gospodarki Ilze Indriksone.
Plan pozbycia się języka rosyjskiego ze szkół ma z kolei
ministerstwo edukacji.
W maju ogłoszono, że cały krajowy system edukacji w ciągu trzech lat przejdzie wyłącznie na język łotewski. Coraz głośniej mówi się również o
wprowadzeniu zakazu używania języka rosyjskiego w miejscach pracy
.
Rzeczniczka rosyjskiego MSZ
Maria Zacharowa
kilka dni temu stwierdziła, że tego typu działania, zmierzające do usunięcia języka rosyjskiego z przestrzeni publicznej to "dyskryminacja" prowadząca do "językowego ludobójstwa" i "upokorzenia mniejszości narodowych".