fot. Facebook
Mieszkańcy ukraińskich miast ukrywają się przed rosyjskimi ostrzałami w różnego rodzaju
schronach
, m.in. w metrze. Wczoraj mer Kijowa
Witalij Kliczko
ogłosił, że pociągi w stolicy przestają funkcjonować, cała podziemna infrastruktura transportowa stała się miejscem, w którym chronią się mieszkańcy. Podobnie jest w Charkowie.
Na jednym z peronów metra w Kijowie
w piątek urodziła się dziewczynka, Mia
. Informację przekazała aktywistka Hanna Hopko.
"Mia urodziła się w schronie podczas bombardowania Kijowa. Jej mama jest po tym trudnym porodzie bardzo szczęśliwa. Gdy Putin zabija Ukraińców,
wzywamy wszystkie matki w Rosji i Białorusi, aby protestowały przeciwko wojnie w Ukrainie.
Bronimy życia i człowieczeństwa!" - napisała.
Ukraińskie media informują o innych porodach w schronach. W
Starobielsku
w piwnicy szpitala urodził się chłopiec. Zdjęcia opublikowano na Facebooku szpitala, podkreślono, że poród odbywał się w warunkach "dalekich od tych, na które zasługuje nowe życie".