Paweł Kukiz
pojawił się na antenie Polsat News w programie
Gość Wydarzeń
. Polityk był pytany o to, w jakiej formule
Kukiz’15
wystartuje w zbliżających się
wyborach parlamentarnych
. Kukiz stwierdził, że decyzja w tej sprawie nie została jeszcze podjęta.
- Jest mi absolutnie obojętne, czy ordynację większościową, referenda, antykorupcję i antysitwę wprowadzę samodzielnie - co jest niemożliwe - czy z panem Biedroniem, panem Czarzastym, czy z panem Schetyną, czy panem Kaczyńskim, czy z kimkolwiek innym - powiedział.
- Chodzi o to, by zmienić reguły gry w tym państwie.
Mam nadzieję, że Kukiz'15 doprowadzi do tego, że ten stan rzeczy się zmieni
i obywatele będą nadzorowali władzę - dodał.
Później stwierdził jednak, że jest mu bliżej do współpracy z Prawem i Sprawiedliwością, bo Jarosław Kaczyński oddałby za Polskę prawdopodobnie życie:
- Oczywiście istnieje zasadnicza różnica między szefami dwóch partii politycznych:
Donald Tusk oddałby Polskę za czapkę śliwek, a prezes Kaczyński prawdopodobnie za Polskę oddałby życie.
To jest ta zasadnicza różnica, dlaczego jest mi bliżej w przypadku jakichkolwiek propozycji do współpracy z Prawem i Sprawiedliwością - dodał.
Kukiz odniósł się także do środków z
KPO
. Stwierdził, że to są pożyczane pieniądze i powinniśmy spróbować pożyczyć je gdzie indziej:
-
Przecież to i tak są pożyczane pieniądze
, spróbujmy pożyczyć gdzieś indziej, nie kłócąc się z Unią oczywiście - stwierdził.
Dodał też, że jest wielkim zwolennikiem UE, ale "jako wspólnoty ojczyzn, a nie centralnego, narzucanego przez dwa duże państwa prawa".