fot. East News
Wczoraj pisaliśmy o personelu Szpitalnego Oddziału Ratunkowego Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze, który wspólnie z Polskim Radiem Zachód przygotował spot w ramach kampanii #wspierajmedyka. Wideo ma zwrócić uwagę na problem
hejtu w stosunku do personelu medycznego
. Medycy ubrani w kombinezony pozują z obraźliwymi słowami, z którymi się ostatnio spotkali.
Teraz Radio Ostrowiec opisuje historię pana Patryk,
pielęgniarz z Oddziału Intensywnej Terapii ostrowieckiego szpitala
w ubiegły weekend został
wyproszony ze sklepu osiedlowego
ponieważ właścicielka stwierdziła, że może on przenosić zarazki:
- Jest mi po ludzku bardzo przykro. Właścicielka doskonale wiedziała, gdzie pracuję. Zażądała, bym opuścił sklep, bo nie chce żebym
przynosił zarazki
- mówi i dodaje, że podobne sytuacje zdarzają się coraz częściej - mówi Radiu Ostrowiec Pan Patryk.
-
Sąsiedzi koleżanek patrzą na nas jak na trędowatych
. Nie jest to przyjemne, bo codziennie pracujemy z pacjentami, każdemu pomagamy, chodzimy na interwencje czy reanimacje. Nie wybieramy sobie pacjentów, oni przychodzą do nas. Wystarczy, że nie będziemy piętnowani - dodaje.
Na serwisie opisano także historię innego medyka, któremu
firma montująca szafki odmówiła usługi:
- Gdy pracownicy firmy dowiedzieli się, że syn pracuje w Świętokrzyskim Centrum Onkologii, odmówili wykonania usługi. Syn przed każdym wejściem na oddział jest sprawdzany, dba o higienę, nigdzie nie wychodzi poza pracą.
Chłopak poświęca się dla chorych, jest na pierwszej linii ognia i spotyka się z takim traktowaniem. Jest to bardzo przykre
- mówi matka medyka.
Doktor Renata Węsek, anestezjolog w szpitalu w Ostrowcu podkreśla w rozmowie z serwisem, że "sugerowanie, że medycy roznoszą bakterie jest wprowadzeniem w błąd":
- Medycy muszą szczególnie dbać o siebie, muszą zachowywać wszelkie procedury. My mamy większą świadomość zagrożenia, więc sugerowanie, że
roznosimy wirusy czy bakterie bardziej niż inne osoby, jest wprowadzaniem w błąd.
Należy reagować na takie zachowania, tłumaczyć ludziom jak jest naprawdę, edukować społeczeństwo - podkreśla doktor Renata Węsek, anestezjolog pracująca na co dzień w ostrowieckiej lecznicy.