W związku ze zbliżającą się zimą wiele mówi się o
kryzysie energetycznym
i braku możliwości zakupu węgla. Przed kopalniami ustawiają się kolejki chętnych, którzy
koczują w samochodach nawet kilka dni, by zapisać się na zakup węgla
. Tak było m.in. w Libiążu:
Ostatnio
Jarosław Kaczyński
przekonywał w Nowym Targu, że w obecnej sytuacji Polacy mogą palić wszystkim prócz opon. Zachęcał też, by osoby, które
mają już jakiś zapas węgla, zaczekały z kolejnym zakupem
:
- Ja tylko apeluję o jedno, żeby się nie denerwować. Jeżeli ktoś kupi na przykład w tej chwili tonę węgla, a potrzebuje trzech, to niech zaczeka. Później tego węgla będzie przybywało i do końca sezonu wszyscy, którzy potrzebują, żeby się ogrzać, otrzymają go. I dotyczy to także innych paliw - mówił.
Problem jednak w tym, że
ceny węgla wciąż rosną.
Polska Grupa Górnicza
poinformowała o
kolejnej podwyżce cen węgla w swoim sklepie internetowym
. To już drugi wzrost w ciągu miesiąca. Ceny wzrosły o
około 20 procent
. PGG tłumaczy to inwestycjami, które mają się przełożyć na większą dostępność węgla. Spółka planuje wykonać ok. 13 km dodatkowych wyrobisk:
- Wychodząc naprzeciw wyjątkowemu zapotrzebowaniu rynku na węgiel, Polska Grupa Górnicza podjęła decyzję o zwiększeniu wydobycia w przyszłym roku. W tym celu musi ponieść dodatkowe nakłady inwestycyjne, co skutkuje m.in. korektą cen opału o ok. 20 proc. w sklepie internetowym PGG S.A. od 8 września 2022 r. - poinformowała PGG w komunikacie.
- Powoduje to konieczność
zakupu wyposażenia ścian i niezbędnego sprzętu
. W celu realizacji tych założeń nakłady inwestycyjne PGG S.A. muszą wzrosnąć o około 2 mld zł w stosunku do wcześniej projektowanego poziomu - dodano.
Od 16 sierpnia średnia cena węgla opałowego w sklepie internetowym PGG wzrosła o ok. 200 zł z ok. 1000 zł do 1200 zł.