Prezydent
Andrzej Duda
poleciał do Australii uchronić dwie wojskowe fregaty przed zezłomowaniem i odkupić je od australijskiego rządu za
2 miliardy złotych
.
Roczny budżet na modernizację polskiej marynarki wojennej to 800 milionów
.
Wraz z prezydentem Andrzejem Dudą do Australii poleciała także delegacja MON z szefem resortu
Mariuszem Błaszczakiem
.
Zakładamy, że efektem rozmów będzie podpisanie listu intencyjnego na zakup fregat rakietowych, które wzmocnią polską Marynarkę Wojenną
- powiedział w rozmowie z Onetem szef gabinetu prezydenta.
Fregaty mogłyby posłużyć jednak jeszcze tylko przez dziesięć lat, bo na dłużej, z uwagi na stan techniczny, nie pozwalałyby im polskie przepisy.
Australijskie statki są przestarzałe, nie spełniają wymagań i są nieprzystosowane do potrzeb polskich sił zbrojnych i w związku z tym premier
Mateusz Morawiecki
zablokował ten zakup.
Prezydent zrobił więc sobie wycieczkę, ale wyjdzie nas ona znacznie taniej niż planowane zakupy.
Od jakiegoś czasu słychać głosy, że współpraca między premierem Morawieckim a obecnym szefem MON Mariuszem Błaszczakiem nie układa się dobrze. Błaszczak przymierzany jest więc do fotela marszałka Sejmu lub prezesa Najwyższej Izby Kontroli. Na stanowisko ministra obrony narodowej miałby powrócić natomiast
Antoni Macierewicz
.