Jak doniósł profesor prawa na Uniwersytecie Warszawskim,
Marcin Matczak
, polskie
Ministerstwo Spraw Zagranicznych
kontynuuje tradycję zapoczątkowaną przez byłego ministra
Witolda Waszczykowskiego
i
podjęło śmiałą próbę ośmieszenia się na arenie międzynarodowej.
Na wysłuchaniu w Brukseli w sprawie oskarżeń o łamanie ładu konstytucyjnego państwa prawa, MSZ zdecydował się na dość odważną argumentację.
Niekonstytucyjne odwoływanie
Prezesa Sądu Najwyższego
MSZ uzasadnił tym, że tego typu postępowanie miało już wcześniej miejsce w przypadku, kiedy osoba piastująca to stanowisko umarła.
Więcej na temat, profesor Matczak:
1) wprawdzie Konstytucja mówi, że kadencja I Prezes Sądu Najwyższego trwa 6 lat,
2) ale nie znaczy to, że nie można jej skrócić, bo zdarzały się w przeszłości przypadki skrócenia kadencji I Prezesa,
3) przykładem takiej sytuacji była sytuacja w której I Prezes UMARŁ!
UMARŁ! A przez śmierć swoją przestał być sędzią, więc nie mógł być dalej prezesem! Dlatego można teraz wyrzucić z Sądu I Prezes, bo ona wprawdzie żyje, ale przestaje być sędzią przechodząc na emeryturę, więc nie może być dłużej prezesem.