fot. East News
Dziś marszałek Sejmu
Szymon Hołownia
zorganizował konferencję prasową, podczas której przekazał, że Prezydium Sejmu podjęło decyzję o
przesunięciu obrad Sejmu na przyszły tydzień
. Posiedzenia zaplanowane były na najbliższą środę i czwartek.
- Najważniejszą rzeczą jest dzisiaj dla nas praca nad budżetem. Wczoraj odbyliśmy konsultacje w tej sprawie z liderami koalicji, z Ministerstwem Finansów, z premierem, z Kancelarią Sejmu, żeby upewnić się, że proces uchwalania budżetu nie jest w niczym zagrożony - mówił.
Marszałek Sejmu przekonywał, że jest to
związane ze sprawą Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.
Przekazał, że przełożone posiedzenie Sejmu i tak zaczęłoby się dopiero po posiedzeniu izby Sądu Najwyższego, która ma rozpatrzyć odwołanie Kamińskiego w sprawie wygaszenia jego mandatu, a dzięki zmianie termin wszystko odbędzie się bez zbędnego chaosu.
Politycy PiS decyzję Szymona Hołowni uznali jaki tchórzostwo:
Przypomnijmy, wczoraj warszawski sąd wydał
nakazy
doprowadzenia skazanych Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego do więzienia. Dziś znalazły się one w rękach policji, która rozpoczęła działania w celu zatrzymania polityków. Jak donoszą media, żadnego z nich nie udało się zastać w domu.
Na dziś, na godzinę 11:00 Kamiński Wąsik zostali
zaproszeni przez prezydenta Andrzeja Dudę
do Pałacu Prezydenckiego na uroczystość powołaniach najbliższych współpracowników Błażeja Pobożego i Stanisława Żaryna na swoich doradców.
Po godzinie 11:00 Kancelaria Prezydenta opublikowała zdjęcia potwierdzające, że
politycy pojawili się na spotkaniu
z Andrzejem Dudą:
Tuż po godzinie 15:00 Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik
wyszli przed Pałac Prezydencki
porozmawiać z oczekującymi tam dziennikarzami. Stwierdzili, że
nie ukrywają się przed policją:
- Jesteśmy,
nie ukrywamy się
. Wiemy, że w okolicy Kancelarii Prezydenta gromadzone są siły policji, w tej chwili rozmawiamy z panem prezydentem. Będziemy dążyli do tego, żeby spotkać się z przyzwoitymi Polakami, którzy zbiorą się tutaj 11 stycznia - wskazano.
Politycy potwierdzili, że w ich domach była już policja, jednak funkcjonariusze nie zastali ich, ponieważ byli w drodze na spotkanie z prezydentem:
- Do naszych domów wkroczyli policjanci, gdy udawaliśmy się na spotkanie z panem prezydentem. Odnosimy wrażenie, że chciano uniemożliwić nam spotkanie z prezydentem - powiedział Mariusz Kamiński.
- Jeżeli trafimy do więzienia,
będziemy więźniami politycznymi
- powiedział Mariusz Kamiński.
Politycy podtrzymują, że wciąż są posłami:
- Nikt nam nie uchylił mandatu. To, co próbował zrobić marszałek Hołownia zakończyło się fiaskiem - stwierdził Maciej Wąsik.
Po wygłoszeniu oświadczenia politycy PiS
z powrotem udali się do Pałacu Prezydenckiego.
Co ciekawe o sytuację podczas konferencji prasowej został zapytany
premier Donald Tusk
. Premier stwierdził, że mamy do czynienia z sytuacją wyjątkową. Zwracając się do prezydenta,
zacytował przepisy art. 239 KK:
"
Kto utrudnia lub udaremnia postępowanie karne
, pomagając sprawcy przestępstwa, w tym i przestępstwa skarbowego uniknąć odpowiedzialności karnej, w szczególności kto sprawcę ukrywa, tworzy fałszywe dowody, zaciera ślady przestępstwa, w tym i przestępstwa skarbowego, albo odbywa za skazanego karę, podlega
karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5"
.
Tym samym sugerując, że zarówno prezydent Andrzej Duda jak i Jarosław Kaczyński mogą odpowiadać karnie za obecne działania i pomoc w ukrywaniu Wąsika i Kamińskiego. Zaapelował też do prezydenta o zaprzestanie uczestnictwa w grze Jarosława Kaczyńskiego.