fot. East News / Facebook @Fakt24pl / https://www.farfetch.com/
Lider Agrounii i wiceminister rolnictwa
Michał Kołodziejczak
bez wątpienia
lubi drogie markowe buty.
Pod koniec marca tego roku głośno było o jego wystąpieniu na konferencji prasowej, jednak nie ze względu na słowa wypowiedziane na niej przez niego, a przez jego buty. Uwagę mediów skupiły
mokasyny
do złudzenia przypominające bardzo drogi model od luksusowej
marki Gucci
.
Użytkownicy X twierdzili, że Kołodziejczak miał na sobie skórzane loafersy domu mody Gucci. Model Jordaan, bo to do niego łudząco podobne były mokasyny wiceministra rolnictwa, na stronie internetowej marki kosztuje 795 euro, czyli w przeliczeniu ok. 3400 zł.
Teraz Kołodziejczak po raz kolejny przypomniał mediom o sobie.
Fakt
zauważył wiceministra rolnictwa w miniony piątek. Miał on przejechać wartym około
250 tys. zł Lexusem ES 300h
na czerwonym świetle
. W czasie jazdy korzystał także z telefonu komórkowego.
Następnie Kołodziejczak miał zaparkować przy ul. Złotej na pasie wyłączonym z ruchu, a później po drugiej stronie Wisły, częściowo wjechał swoją limuzyną na trawnik. W rozmowie z
Faktem
twierdził, że nie pamięta, gdzie mu się tak spieszyło.
Dziennik podaje jednak, że jego celem miał być sklep spożywczy, w którym kupił witaminy do picia.
Fakt
opublikował także zdjęcie, na którym widać, że
sportowe buty wiceministra - Off-White x Nike Air VaporMax "The Ten"
. Cena za parę waha się od kilku do nawet
17 tys. zł
.
W rozmowie z
Faktem
polityk przyznał, że nie łatwo je zdobyć:
- To wyjątkowe buty. Dziś nie są takie łatwe do zdobycia. Ja zawsze zwracałem uwagę na obuwie. Kiedy się dużo pracuje, każdy chce też mieć trochę radości z tego, co robi. Ale to nie jest kluczowa moja radość, acz buty faktycznie są okej - powiedział dziennikowi Michał Kołodziejczak.
Pochwalił się też
czapką z daszkiem od Balenciagi,
jednak dodał, że
"wszystko kupowane jest okazjonalnie".
fot. https://www.farfetch.com/
fot. Facebook @Fakt24pl