Wczoraj wieczorem w sieci pojawiło się wideo
Maty
będące
"orędziem" do Polaków
. 21-letni raper ogłasza w nim, że oficjalnie rozpoczyna
kampanię prezydencką na 2040 rok
.
Swoje przemówienie Mata rozpoczął przypomnieniem, że obecnie grozi mu w sumie do 11 lat pozbawienia wolności.
- Jak zapewne mogliście odczytać z mediów publicznych, grozi mi do 11 lat pozbawienia wolności. Trzy za posiadanie półtora grama marihuany oraz osiem za śpiewanie na drewnianej łódce w stronę ludzi na kamiennych schodach. Nikt nigdy nie nazywał tego imprezą masową, aż do momentu, w którym to jednym głosem 30 tys. osób krzyknęło "j**ac Telewizję Polską". Przypadek, polityczna gra, a może proces na pokaz? - mówi Mata.
Prosi fanów, aby - gdy rzeczywiście trafi do więzienia - nie pisali #FREEMATA, a
#MATA2040
. Jak wyjaśnia, nawet w więzieniu byłby wolny, a czas poświęciłby na pisanie wersów i robienie pompek.
- A to wszystko po to, żeby wrócić do was jeszcze silniejszym, a następnie wyzwać na pojedynek w bułgarskie martwe ciągi: ministra sprawiedliwości
Zbigniewa Ziobrę,
a następnie prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobrę. Zamiast #FREEMATA piszcie #MATA2040. Tak. Już teraz oficjalnie rozpoczynam moją kampanię na urząd Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w 2040 roku. Już teraz, bo młodzi ludzie często przewyższają kompetencjami starszą generację. Podam przykład: ja już teraz znam cztery języki, a
Andrzej Duda
tylko dwa, z czego jeden wątpliwie. Ja chcę zdepenalizować marihuanę, a Andrzej Duda ułaskawia mefedroniarzy.
Mata tłumaczy, że "władzy nie interesuje młode pokolenie" i wolą "flirtować z emerytami przez telewizor, bo wiedzą, jak nimi manipulować".
- Przez całe moje życie, wszystkie wielkie głowy mówiły mi, jak mam żyć. Najpierw byli to nauczyciele i dyrekcja, potem media i władze państwowe. Zdissowałem i tych, i tych, i będę to dalej robił,
bo chciałbym, żeby wszystkie leśne dziadki w końcu skumały, że ich czas przeminął i że nadchodzi nowe
.
Raper mówi, że wielu jego znajomych, z którymi trzy lata temu pisał maturę, ma dziś własne firmy, płaci wysokie podatki i tworzy miejsca pracy.
- Chciałbym to wspierać. Dlatego też z tego miejsca przeznaczam
milion złotych na serię startupów
, do których o dofinansowanie może się ubiegać każdy poniżej 25. roku życia. Wiem, że to niedużo, ale jeżeli masz jakiś pomysł na wspólny biznes, wejdź na zarabiajzmata.pl i napisz do mnie.
420 tysięcy złotych Mata ma przekazać
Fundacji 420
- to projekt, który raper powołał do życia jakiś czas temu. Ideą fundacji jest prowadzenie kampanii edukacyjnych na temat marihuany oraz działania na rzecz depenalizacji konopi w Polsce.
- Uważam, że jest to szczególnie ważne, ponieważ tabuizowanie tego tematu w 2022 to nieśmieszny żart. Marihuana jest mniej szkodliwa i uzależniająca, niż alkohol, ale tak samo jak alkohol jest narkotykiem i warto o tym pamiętać. Ja będę o tym przypominał, ponieważ zrozumiałem, że jedyną drogą do zmiany w niesprawiedliwym prawie nie jest idealizacja hehe ziółka, tylko długofalowe uświadamianie społeczeństwa.
Kolejne 420 tysięcy złotych ma trafić na
konto MONAR-u
.
- Pamiętajcie, żeby uważać z używkami, bo mogą was zmieść z planszy - przestrzega fanów Mata.
Raper zapowiada, że przez prawie 20 lat swojej kampanii prezydentury chce wydać 33 płyty - ostatnią w 2033 roku, a następnie poświęcić
7 lat na studia i praktyki zawodowe
.
- Po to, żeby zdobyć ważne na tym stanowisku kompetencje już w Nowym Świecie. Dzięki temu nie będą one przestarzałe. A póki co zapraszam wszystkich na trasę koncertową, na której będziemy zbierać podpisy pod dokumentem poparcia mojej prezydentury.
Hasztag
#MATA2040
zyskuje już popularność w mediach społecznościowych. "Orędzie" Maty komentują nie tylko jego fani, ale również dziennikarze i politycy. W sieci trwa też dyskusja, czy wystąpienie Maty jest na serio czy to jednak performance będący promocją trasy koncertowej.