Przedwczoraj doszło do
zatrzymania dwóch patostreamerów Marcina F. i Bartłomieja K.
, którzy podczas transmisji w internecie mieli znęcać się nad upijanymi dziewczynami. Gdy o sprawie zrobiło się głośno, uciekli do Egiptu.
Ostatecznie wrócili do Polski i wówczas doszło do policyjnego zatrzymania. W sieci pojawiło się
nagranie
z akcji służb:
Wczoraj prokuratorzy postawili
zarzuty
Marcinowi F. i jego koledze Bartłomiejowi K. 18-latkowie są podejrzani o
psychiczne i fizyczne znęcanie się nad pokrzywdzoną
,
nieudzielenie pomocy
osoby znajdującej się w stanie zagrożenia życia lub zdrowia,
usiłowanie obcowania płciowego
przy wykorzystaniu stanu bezradności jednej z młodych kobiet. Oprócz tego Bartłomiej K. jest też podejrzany o
spowodowanie uszczerbku na zdrowiu
poprzez uderzenie dziewczyny szklaną butelką w głowę.
Patostreamerzy mieli
nie przyznać się do zarzucanych im czynów.
Złożyli wyjaśnienia, w których mieli umniejszać swoją rolę we wszystkich działaniach. W sprawie przesłuchane zostały i złożyły zeznania także pokrzywdzone:
- Jedna z nich doznała średniego uszczerbku na zdrowiu, który wymaga leczenia powyżej siedmiu dni i jest to uraz głowy - przekazał Aleksander Duda z Prokuratury Okręgowej w Katowicach.
Prokuratura skierowała do sądu wnioski o zastosowanie wobec podejrzanych tymczasowych aresztów na trzy miesiące. Sąd je uwzględnił i najbliższe
trzy miesiące mężczyźni spędzą w areszcie
.
Za popełnione czyny patostreamerom grozi im kara nawet
do 8 lat pozbawienia wolności.